A jednak przedszkole!

Siedlce

Zbigniew Juśkiewicz 2010-10-12 11:23:09 liczba odsłon: 5490
fot. A. Król

fot. A. Król

Jeszcze rok temu wszyscy byli załamani. Obawiali się, że cały ich wysiłek, entuzjazm i społeczna energia pójdą na marne. Przedszkole, które od kilku miesięcy było gotowe do przyjęcia dzieci, nie mogło zostać otwarte. Powodem tego nonsensu było kurczowe trzymanie się nieżyciowych przepisów i urzędnicza nadgorliwość. Pomimo wielu zabiegów i starań, nowe sale były jednak puste... jak obietnice tych, którzy dla podobnych inicjatyw obiecywali zielone światło. Dzisiaj sytuacja zmieniła się diametralnie. Przedszkole w Borkach Kosach, prowadzone przez Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Logos”, rozbrzmiewa dziecięcym gwarem.

Droga do ostatecznego sukcesu nie była jednak łatwa. W sprawę zaangażowały się aż dwa ministerstwa, a także nasza redakcja, do której Stowarzyszenie „Logos” skierowało niedawno bardzo miłe słowa. Takie momenty nadają sens naszej dziennikarskiej pracy. Ma być ona wsparciem dla inicjatyw lokalnych społeczności i cieszymy się, że w tym wypadku tak się właśnie stało.
W liście, podpisanym przez prezes Stowarzyszenia „Logos”, Barbarę Rybaczewską czytamy między innymi: Pragniemy podziękować Redakcji Tygodnika Siedleckiego” za zainteresowanie i umieszczenie na łamach „TS” artykułu „A przedszkole stoi puste” z 20 października 2009 r. dotyczącego naszego borykania się z różnorodnymi trudnościami. Artykuł wzbudził zainteresowanie ogólnopolskich mediów i wpłynął na uwagę opinii publicznej oraz departamentu Zwiększania Szans Edukacyjnych Ministerstwa Edukacji Narodowej. W efekcie, od 1 września 2010 r. społeczność lokalna cieszy się z utworzonego Punktu Przedszkolnego.
- Przeszło rok temu nasze Stowarzyszenie podjęło starania o utworzenie drugiego oddziału przedszkolnego w Borkach Kosach - mówi Barbara Rybaczewska. - Sam entuzjazm i zaangażowanie społeczne okazały się niewystarczające. Gąszcz złożonych przepisów okazał się największą barierą. Wymagania różnych instytucji nie były spójne. Z jednej strony, choćby z Ministerstwa Edukacji Narodowej, płynęły zachęty do działań na rzecz wyrównywania szans edukacyjnych i upowszechniania opieki przedszkolnej na wsi. Z drugiej zaś zetknęliśmy się z rozbieżnymi interpretacjami instytucji opiniujących działalność różnych form wychowania przedszkolnego. Odgórnie deklarowano wprawdzie złagodzenie przepisów dotyczących tworzenia małych przedszkoli, ale lokalna rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Zostało Ci do przeczytania 73% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 42/2010:

Komentarze (3)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.