Wystawa Podlaski Przełom Bugu 2010, fot. Janusz Mazurek
17 lutego w Sali Podlasie Andrzej Ruciński uroczyście otworzył XV Międzynarodową Wystawę Fotografii, będącej pokłosiem pleneru „Podlaski Przełom Bugu 2010”. Wzięło w nim udział 33 fotografów z Polski i Ukrainy. Wśród nich nasza redakcyjna koleżanka Aneta Abramowicz.
– I jest co fotografować, i warto to robić jak najczęściej, bo świat, który uwieczniamy w swoich kadrach, odchodzi w zapomnienie, niepostrzeżenie ustępując miejsca nowoczesności – mówi Aneta Abramowicz, uczestniczka pleneru „Podlaski Przełom Bugu 2010”.
Bug jest naturalną granicą Polski z Białorusią i Ukrainą. Płynie na obszarze zetknięcia się różnych kultur, tradycji narodowych oraz obrządków religijnych. Najpiękniejsza jest środkowa część doliny, zwana Podlaskim Przełomem Bugu. Od piętnastu lat właśnie tam w celu utrwalenia piękna tej krainy organizowane są plenery fotograficzne.
Wsiąkłam...
Aneta nad Bug jeździ od dzieciństwa. – Szereg wakacji spędzałam w domkach wczasowych w: Kózkach, Mierzwicach czy Fronołowie. Tereny te spowszedniały mi na tyle, że... przez dłuższy czas unikałam wyjazdów nad Bug jak ognia – przyznaje.
Potem jednak wróciła tu już z grupą „Fotogram” i aparatem w ręku. – Międzynarodowe Jesienne Warsztaty Fotograficzne, od sześciu lat organizowane, podobnie jak Podlaski Przełom Bugu, w ośrodku „Wygoda” na terenie stadniny koni w Janowie Podlaskim, sprawiły, że zatęskniłam za nadbużańskimi okolicami. Wsiąkłam... – wyznaje nasza koleżanka. – Zaczęłam wracać nad Bug, do monastyru św. Onufrego w Jabłecznej wtedy, gdy chciałam się oderwać od otaczającej, czasem przygnębiającej codzienności.
Zaglądała okiem obiektywu do rozwalających się lub zapomnianych chałupek. Szukała śladów wielokulturowej przeszłości tych terenów i ich mieszkańców na cmentarzach: tatarskich, prawosławnych, szczątkowo zachowanych żydowskich czy unickich.
Jest co fotografować
– Spotkania w Janowie mają swoją magię – podkreśla Aneta, wspominając ubiegłoroczny Plener. – Czasem śmiejemy się, że nasze zadanie polega na tym, żeby tylko przyjechać. Potem to już nasze tematy czy fascynacje same nas prowadzą – dodaje. Niektórzy uczestnicy interesowali się głównie krajobrazami i nieskażoną cywilizacją nadbużańską przyrodą, inni zafascynowani byli niezwykle ciekawym krajobrazem kulturowym.
Wydawałoby się, że fotografując po raz piętnasty te same miejsca, trudno pokazać coś nowego. A. Abramowicz jednak się z tym nie zgadza. – I jest co fotografować, i warto to robić jak najczęściej, bo świat, który uwieczniamy w swoich kadrach, odchodzi w zapomnienie, niepostrzeżenie ustępując miejsca nowoczesności – mówi. Ona sama, wspólnie z Mirkiem Radomskim z Kunowa i niebiorącym tym razem udziału w plenerze Lechem Mazurem z Terespola, objechała wszystkie związane z prawosławiem miejsca w okolicy. – W ten sposób, całkowicie przez przypadek, trafiliśmy na święto Podwyższenia Krzyża. Zdjęcia, które daliśmy na wystawę, zrobiliśmy podczas procesji wokół cerkwi Podwyższenia Krzyża w Dobratyczach – zdradza. (Zdjęcia te możecie również obejrzeć TUTAJ.)
Plener „Podlaski Przełom Bugu” zorganizował Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach przy współpracy: Parku Krajobrazowego „Podlaski Przełom Bugu”, Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej, Miejskiego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej i Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej - Stowarzyszenia Twórców. Wystawę można oglądać do 18 marca w sali „Podlasie”.
TOMASZ MARKIEWICZ
Nasz region, oprócz Anety Abramowicz, reprezentowali na tym plenerze: Aleksander Skums, Andrzej Ruciński, Krzysztof Miduch, Jacek Mazurek, Adam Krasuski, Sławomir Kordaczuk z Siedlec, Roman Domański z Sokołowa Podlaskiego oraz Maciej Pawelec z Maciejowic w powiecie garwolińskim.
O jubileuszowej wystawie Podlaski Przełom Bugu pisaliśmy również w informacjach:
» Podlaski Przełom Bugu 2011-02-17
» Podlaski Przełom Bugu 2011-02-04
» Podlaski Przełom Bugu 2010 2010-12-05
najstarsze
najnowsze
popularne