– Wiemy, że to wygląda, jakbyśmy komuś zazdrościli i podpatrywali, co inni mają, czego my nie mamy… Ale to nie o to chodzi. Mamy wrażenie, jakby siedleccy urzędnicy premiowali postawy bierne i roszczeniowe, a w swoisty sposób karali tych, którym zależy i którzy się starają. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, co się dzieje na Spokojnej?
najstarsze
najnowsze
popularne