Dlaczego generał Ignacy wolał Muchawiec?

Artykuł drugiej potrzeby

0000-00-00 00:00:00 liczba odsłon: 5226

Prądzyński pisał konsekwentnie: Muchawiec. Skąd mu się to wzięło? Czy dwieście lat temu rzeczkę pod Siedlcami (wtedy bardziej pod Iganiami niż pod Siedlcami) rzeczywiście tak nazywano?

Stefan Żeromski, unieśmiertelniając w „Przedwiośniu” uroki okolicznych krajobrazów, kazał Jadwidze Barykowej, matce Cezarego, tęsknić za Muchawką. Wspominać rzewnie, że „na Sekule był „także” bardzo piękny staw, w Rakowcu były nadto łąki - gdzie! piękniejsze niż jakiekolwiek na świecie, a kiedy księżyc świecił nad Muchawką i odbijał się w stawie około młyna...” Tutaj słów zbrakło pisarzowi Żeromskiemu, który i Siedlce, i podsiedleckie krajobrazy poznał w młodości gruntownie i jak należy się nimi zachwycił. Żeromski pisał: „Muchawka”, bo widocznie tak się wtedy, pod koniec XIX wieku, kiedy tułał się po mazowiecko-podlaskim pograniczu, w Siedlcach mówiło. Tak się mówiło i tak pisało na mapach - zawsze „Muchawka”. Nawet na tych starych, jak topograficzna karta Królestwa Polskiego, choć akurat na tej mapie górnemu biegowi rzeczki nadano nazwę „Zbuczynka”. Choć Zbuczynka, jak my, tubylcy, wiemy, to przecież całkiem inna rzeczka. Tak czy siak, „Muchawca” próżno szukać… To znaczy, owszem, jest „Muchawiec”, ale na mapach wojskowych, historycznych. Skoro Ignacy Prądzyński, zwycięski generał spod Igań, pisał w swoich „Pamiętnikach” o „Muchawcu”, wiernie sekundują mu, idący po jego śladach, historycy. W szkicu bitwy pod Iganiami, zamieszczonym w atlasie „Wojny polsko-rosyjskiej 1830 i 1831” Wacława Tokarza jest właśnie „Muchawiec”. Nic dziwnego, bo szkic sporządził właśnie Prądzyński. Za Prądzyńskim i Tokarzem, „Muchawiec” powtarzają popularyzatorzy historii. Dlaczego generał Ignacy wolał Muchawiec od Muchawki? Mam swoją teorię. Muchawka, bądźmy szczerzy, w opinii siedlczan nie jest rzeczką poważną. Poważny jest Liwiec. Był nawet rzeką graniczną, oddzielał polskie Mazowsze od litewskiego Podlasia, czyli Koronę od Litwy. Muchawka to co innego. Muchawka nie jest nawet rzeką, w której kąpie się poważny człowiek. Muchawka jest co najwyżej dla dzieci. Już samo zdrobnienie (Muchawka jak zabawka, szczypawka, sadzawka itp.) nadaje nazwie odcień pobłażliwości i skłania, by patrzeć na ten łąkowy ciek wodny z wyższością, jeśli nie wprost z lekceważeniem. „Muchawiec” to zupełnie nowa jakość. Nazwa „Muchawiec” wywyższa siedlecką rzeczułkę, dodaje jej znaczenia i wielkości. Końcowe „c” stawia ją na równi z tak ważnymi rzekami, jak Liwiec, Dunajec czy choćby Noteć. Możliwe, że Prądzyński chciał dodać rzeczce pod Iganiami powagi i dlatego odmienił, uwznioślił jej nazwę. W bitwie 10 kwietnia 1831 roku Muchawiec okazał się przecież ważnym obiektem strategicznym. Rosjanie ugrzęźli i potopili się w trzęsawiskach Muchawca. Czy byliby tak uprzejmi, gdyby wiedzieli, że to tylko malutka Muchawka? Dariusz Kuziak
Komentarze (2)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.