rys. Mirosław Andrzejewski
Ulica Czerwonego Krzyża w Łosicach stała się torem wyścigowym dla motocykli. Zbigniew Jaszczuk, przewodniczący Rady Miasta i Gminy Łosice, uważa, iż powinny się na tej ulicy znaleźć progi spowalniające ruch. Natomiast burmistrz Łosic, Janusz Kobyliński, twierdzi, że progi te „nie działają na motocykle”...
Zbigniew Jaszczuk „wywołał temat” ścigających się motocykli na ul. Czerwonego Krzyża w Łosicach podczas ostatnich obrad Rady Miasta i Gminy Łosice.
- Od pewnego czasu są urządzane tam wyścigi. Uważam, że na ulicy Czerwonego Krzyża powinny zostać zamontowane gumowe progi zwalniające tzw. śpiący policjanci. To niewielki koszt, a byłoby bezpieczniej – mówi Z. Jaszczuk.
Taki gumowy próg jest przykręcany do ulicy i kosztuje około 3 tys. zł. Burmistrz Janusz Kobyliński oznajmił radnym, że śpiący policjant nie rozwiąże kłopotu...
– Gumowy śpiący policjant nie działa na motocykle. Poza tym, znając naszą młodzież, pewnie by go odkręcono. Już raz była taka sytuacja. Postawiliśmy znak zakazu zatrzymywania w pewnym miejscu Łosic. I co? Na drugi dzień znak zniknął. Odcięto go – tłumaczył J. Kobyliński.
Burmistrz podkreślił także, że policja powinna postawić w okolicy radar albo patrolować ul. Czerwonego Krzyża i wlepiać mandaty.
– Jedynym sposobem jest karanie tych ludzi. Przecież w dużych miastach motocykliści umawiają się na wyścigi i tak też pewnie jest u nas. Jeśli już mielibyśmy instalować progi zwalniające, trzeba znaleźć na to pieniądze – dodał J. Kobyliński.
Zostało Ci do przeczytania 45% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 27/2011:
najstarsze
najnowsze
popularne