Burmistrz czeka na odpowiedź kandydatów

Łuków

Piotr Giczela 2011-07-05 12:00:56 liczba odsłon: 6839
Łukowski Ośrodek Kultury popada w coraz większą ruinę.

Łukowski Ośrodek Kultury popada w coraz większą ruinę.

Minął kolejny termin, jaki burmistrz Łukowa, Dariusz Szustek dał kandydatom, którym zaproponował pełnienie obowiązków dyrektora Łukowskiego Ośrodka Kultury. Osoby, do których zwracał się z tą propozycją, nie decydują się na tę posadę. Burmistrz nadal kogoś szuka.

ŁOK od początku marca, kiedy doszło do odwołania dotychczasowego dyrektora tej placówki, Jarosława Juchniewicza, nie ma dyrektora. Jego obowiązki pełni zastępczyni J. Juchniewicza, Ewa Wiśnicka z Miejskiej Biblioteki Publicznej. Początkowo nowy dyrektor miał być wyłoniony w ogłoszonym konkursie. Chociaż zgłosiły się do niego 4 osoby, a dwie (Annę Tymińską i Ewę Małarzewską), po sprawdzeniu wymogów formalnych, do konkursu dopuszczono, komisja konkursowa nie zdołała wyłonić zwyciężczyni. Obie panie otrzymały tę samą liczbę głosów. Burmistrz planował powtórzenie konkursu. Teraz jednak zamierza wyznaczyć osobę, pełniącą obowiązki dyrektora, powierzając jej obowiązki, ale tylko do końca roku.

W 2012 r. w Ośrodku Kultury będą zmiany, związane z rozdzieleniem Domu Kultury i MBP. Wówczas ma być przeprowadzony konkurs na dyrektorów obu placówek. Jak dotychczas, burmistrz ma kłopoty ze znalezieniem kogokolwiek. Kandydaci obawiają się, że poświęcając dotychczasowe miejsce pracy, nie zyskają żadnych gwarancji dalszego pełnienia dyrektorskiej funkcji w ŁOK-u po styczniowym konkursie.

Burmistrz D. Szustek nie zdradza, kogo brał pod uwagę, myśląc o dyrektorze ŁOK-u. – Zaproponowałem dyrektorską funkcję kilku osobom. Daję każdej czas na zastanowienie, bo zdaję sobie sprawę, że zarządzanie kulturą nie jest typowym zajęciem. Trzeba się jemu poświęcić całkowicie i nie raz imprezom kulturalnym trzeba podporządkowywać życie prywatne, biorąc udział w realizowanych przez ŁOK przedsięwzięciach do późnych godzin wieczornych czy też w weekendy – powiedział burmistrz Łukowa. – Rozumiem, że to wszystko wymaga namysłu i różnych ustaleń kandydatów.

Nie wiadomo, jak długo jeszcze może potrwać takie poszukiwanie dyrektora ŁOK-u. Placówka ta tymczasem bez szefa popada w coraz większe tarapaty. O trudnych chwilach Ośrodka świadczy nie tylko coraz obskurniejszy wygląd zewnętrzny budynku ŁOK-u, ale przede wszystkim zła sytuacja finansowa. Największe kłopoty tej natury ma wchodzące w skład Ośrodka kino „Oaza”, które w ciągu 6 miesięcy przyniosło niemały deficyt.

Koszty funkcjonowania kina wyniosły 112 tys. zł, a dochody z biletów wstępu tylko 25 tys. zł. W ciągu pół roku działania kina wydano 90 tys. zł na etaty. – Taniej byłoby, gdyby pracownicy kina tylko przychodzili do pracy, a kino nie wyświetlałoby filmów – zakończył D. Szustek. (pgl)

Zostało Ci do przeczytania 20% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 28/2011:

Komentarze (16)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.