Matki ma się tylko dwie...

Siedlce

Zbigniew Juśkiewicz 2011-07-28 11:12:46 liczba odsłon: 6765
Grupa młodych Polaków z Krymu podczas pobytu w Siedlcach z wiceprezesem siedleckiego Oddziału „Wspólnoty Polskiej”, Jackiem Grabińskim (siedzi drugi z prawej). fot. J. Mazurek

Grupa młodych Polaków z Krymu podczas pobytu w Siedlcach z wiceprezesem siedleckiego Oddziału „Wspólnoty Polskiej”, Jackiem Grabińskim (siedzi drugi z prawej). fot. J. Mazurek

To właśnie do nich jeżdżą ludzie niemal z połowy świata. Bo jest tam podobno cudownie. I ten wyjątkowy klimat. Ale oni twierdzą, że to właśnie nasza przyroda jest niesamowita. Robi na nich wielkie wrażenie. I ludzie są w naszym kraju też wyjątkowi, serdeczni i przyjacielscy.

Większość z nich jest w Polsce już nie pierwszy raz, ale zgodnie mówią, że jeszcze nigdzie nie przyjmowano ich tak ciepło, jak w Siedlcach. Nigdzie nie mieli tak dobrych warunków i tak wielu wycieczek. Tak ciekawego programu pobytu. I za żadnym miastem w Polsce nie będą tak tęsknić, jak właśnie za Siedlcami.

– Wiem, że moja prababcia jest z Polski – mówi Kasia. – I moja też jest z Polski – dodaje zaraz Dominik. – Trafi ła tu jakoś zaraz po wojnie. – A mnie rodzice mówili, że z Polski pochodzi mój pradziadek – włącza się Wika.

Na 10-dniowy pobyt w Polsce przyjechała w lipcu 35-osobowa grupa dzieci i młodzieży z Ukrainy, a dokładniej z Krymu. Mieszkają w Siedlcach, w internacie „Rolnika”. To dzięki prezydentowi miasta, który ufundował nie tylko zakwaterowanie, ale też wyżywienie. Generalnie jednak pobyt finansuje głównie Senat RP – w ramach akcji „Lato z Polską”. Organizacją całości zajął się natomiast siedlecki Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. To ich wspólny wysiłek sprawił, że przyjazd do Polski stał się możliwy i jest dla naszych gości wspaniałym przeżyciem.

Opiekę nad całą grupą, ze strony ukraińskiej, sprawują Maria Wieleńska, prezes Zjednoczenia Polaków w Sewastopolu „Jedność” oraz Artion Brudnicki. Kierownikiem kolonii jest Agnieszka Piskorska. Pomagają też studenci, którzy doskonale sprawdzają się w roli animatorów kultury.

Goście z Krymu podróżowali do nas dwie doby – z przygodami, i to niezwykle dramatycznymi. Jeden z ukraińskich opiekunów, tuż przed samym wyjazdem, kiedy siedział już w pociągu, dostał udaru mózgu. Niestety, nie pomogła szybka pomoc. Mężczyzna zmarł.

– Nie był w Polsce od 10 lat i tak bardzo czekał na ten wyjazd – mówią organizatorzy kolonii. – Był niezwykle przejęty i zdarzyła się taka tragedia. Cały wyjazd zawisł na włosku. Grupa dzieci mogła wyjechać tylko z tym opiekunem. Na szczęście pomógł nam Konsul Generalny w Sewastopolu, Wiesław Mazur. Dzięki jego natychmiastowym zabiegom, mogliśmy ruszyć w daleką podróż.

Zostało Ci do przeczytania 62% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 31/2011:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.