Cieszył oczy, dawał pracę, podnosił kulturę

Łuków

Piotr Giczela 2011-08-05 22:53:33 liczba odsłon: 26036

Reprodukcja dawnej fotografii przedstawiającej południowy front pałacu w Wojcieszkowie

Wojcieszkowski pałac znajdował się na południowo-wschodnim krańcu wsi, na terenie dóbr, stanowiących majątek właścicieli Wojcieszkowa. Dziś próżno szukać w Wojcieszkowie pałacu. O dawnej świetności opisywanych okolic mogą jedynie świadczyć pozostałości pięknego parku.

Gdy majątek około 1880 r. w posiadanie objął hrabia Tadeusz Plater-Zyberk, pałac był budowlą parterową. Piętro posiadała jedynie jego środkowa część. Hrabia zaraz po kupnie majątku postanowił pałac przebudować i urządzić park. Po ojcu majątek w Wojcieszkowie odziedziczyła hrabianka Maria.

PAŁACOWE WNĘTRZA

Budowla po zmianach architektonicznych wzbogaciła się o piętro, co pozwoliło na zwiększenie liczby pokoi do 22. Pałac był zbudowany z tradycyjnej cegły, kryty dachem z gontu. Do pałacu wchodziło się głównymi drzwiami w centralnej części budynku. Za nimi rozpościerała się obszerna sień - holl, skąd można było wejść do salonu z kominkiem albo drewnianymi schodami wspiąć się na piętro, gdzie znajdowały się pokoje mieszkalne. Bogato je wyposażono. Podobne były też na parterze. Tam właśnie m.in. znajdował się pokój hrabiny.

Na piętrze, w środkowej części pałacu, znajdowała się biblioteka z trzema dużymi oknami. Na piętrze były też zlokalizowane łazienki, w tym osobna dla hrabiny i hrabianki. Co ciekawe, w pałacu była bieżąca woda. System wodociągowy - prosty: na strychu umieszczono duży zbiornik, do którego wodę pompowano ze studni przy użyciu ręcznej pompy.


Wojcieszkowski pałac od strony parku. Fotografia pochodzi z książki J. Jóźwik

W reprezentacyjnych pomieszczeniach posadzki wykonano z marmuru. W wielu z nich znajdowały się zdobione kaflowe piece, w których palono drewnem. Sufity w pokojach zdobiły rzeźbienia.

PIĘKNO OTOCZENIA

Do pałacu prowadziła droga dojazdowa wiodąca od głównej bramy przy obecnej ul. Lipowej. Dojeżdżało się nią pod wejście pałacowe, objeżdżając uprzednio dwa duże gazony obsadzone roślinami i kwiatami.

Sporo krzewów, w tym kwitnących, dużo kwiatów, fantazyjnie posadzonych na klombach, znajdowało się też w parku. Między nimi stały rzeźby. Były to postacie Adama, Ewy i dzieci. W parku ustawiono kamienne ławeczki. Po trawnikach przechadzały się pawie. W parku znajdowały się aleje akacjowe, wiązowe, grabowe i kasztanowe.

To wszystko służyło dobremu wypoczynkowi i syceniu oczu pięknem. Pałac był jednak sercem majątku ziemskiego, który funkcjonując jak dobre, wielobranżowe przedsiębiorstwo rolno-przetwórcze i hodowlane, przynosił ich właścicielom dochody, a pracującej tu niemałej grupie ludzi dawał zatrudnienie i zarobek.

FOLWARK I JEGO PRACOWNICY

W majątku, poza polami uprawnymi, znajdowały się sady (dziś na ich miejscu stoi hotel „Skrzetuski” oraz poczta) i ogród warzywny. Nieopodal dworskiej piekarni zlokalizowano oranżerię, a w niej uprawiano egzotyczne rośliny. Szklarnie stały tu, gdzie dziś mieści się poczta, a wzdłuż ul. Kleeberga zlokalizowano obory dla krów. Przy ul. Lipowej znajdowały się stajnie, w których hodowano konie. Wzdłuż Lipowej były też wybudowane domy dla pracowników majątku.

Do tego co już wymieniłem, na rzecz majątku rodziny Plater-Zyberk w  Wojcieszkowie pracowały dwie cegielnie, spora gorzelnia i młyn wodny. Były też dwa stawy rybne, które istnieją do dziś.

W majątku wykorzystywano nowinki techniczne. Oprócz pałacowego wodociągu, do napędzania młockarni wykorzystywano silnik parowy. Był też kierat. Pola i łąki przecinał system kanałów drenażowych.

Na stałe w majątku pracowało 12 fornali i 2 dzieci do drobiu i królików. Była też spora grupa zatrudnionych do obsługi pałacu i jego obejścia: do zarządzania majątkiem hrabia zatrudniał administratora. Był też karbowy, dozorca pracowników, kamerdyner, pokojówka, buchalter, ochmistrzyni, stelmach, kowal, gorzelany, ogrodnik, stolarz, młynarz, stróże, stangreci, dójki, pastuch i owczarz. Ludzie, których wspomnienia z dawnych czasów spisała wojcieszkowska regionalistka, Jadwiga Jóźwik, wspominali, że pracującym w majątku dobrze się powodziło, a „podług ich zarobków wieś klepała biedę”. Oprócz wynagrodzenia pracownicy otrzymywali różnego rodzaju deputaty, np. drewno na opał. Byli ubezpieczeni. Mieli dostęp do lekarza i akuszerki. Dzieci pracowników miały nawet szkołę.

CZERWONOARMIŚCI ZACZĘLI, SWOI DOKOŃCZYLI

Chociaż jeszcze w 1943 r. rosyjska partyzantka wysadziła w powietrze gorzelnię i część pałacu przy oranżerii, majątek rodzinny Plater-Zyberk funkcjonował do 20 lipca 1944 r. Wychodząca ze wsi Armia Czerwona spaliła część budynków, resztę ograbiła. Popadający w ruinę pałac, zamiast remontować, postanowiono rozebrać. Decyzję tę w 1955 r. podjął ówczesny przewodniczący Gromadzkiej Rady Narodowej, Edward Pieniak. Na wsi starsi ludzie mówią, że na tej decyzji zaważyło również bezpardonowe stanowisko dawnego sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, towarzysza Drejki. Z pałacowej cegły wybudowano szkoły w niedalekich Siedliskach i Woli Bystrzyckiej.
PIOTR GICZELA

Od Autora: Przy opracowywaniu artykułu korzystałem z książki Jadwigi Jóźwik - „Ślady ziemian w krajobrazie kulturowym gminy Wojcieszków”, Wojcieszków 2010 r.
Komentarze (43)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.