Otwarta brama
Siedlce
Siedleckie stawy. Prezydent Wojciech Kudelski ma pomysł na ich zagospodarowanie. Fot. Janusz Mazurek
Czy Siedlce zyskają nową atrakcję? Prezydent Wojciech Kudelski potwierdza :- Tak, wspólnie z gminą Siedlce czynimy starania o pozyskanie stawów leżących tuż za naszymi błoniami. Należą do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, ale już nie spełniają swej produkcyjnej roli.
Co Siedlcom dałoby przejęcie stawów? Wojciech Kudelski nie ma wątpliwości, że miasto bardzo zyskałoby turystycznie.
- Nasz zalew ma 25 hektarów powierzchni, a stawy… 250 hektarów! Woda to magnes dla turystów. Byłoby miejsce na sporty wodne: kajaki, żaglówki… A jakie eldorado dla wędkarzy! – zachwala prezydent.
Siedlce otwartą bramą...
Ten krok idealnie wpisywałby się w politykę miasta, które chce stworzyć z Siedlec okno na turystyczny wschód. „Siedlce otwartą bramą w Dolinę Bugu” to hasło, które mówi wszystko.
- Mamy tyle atutów, że możemy stać się bazą wypadową dla turystów. Proszę spojrzeć, jak wspaniale jesteśmy położeni geograficznie. Siedlce to najdalej wysunięty przyczółek z taką ofertą kulturalną! Mamy teatr, muzeum regionalne, muzeum papieskie, mamy muzeum diecezjalne, a w nim obraz El Greco jedyny w Polsce! No i mamy światowy unikat, jakim są osiemnastowieczne organy Wagnera.
Prezydent dorzuca jeszcze atrakcje sportowe: budowany właśnie aquapark, zadaszone lodowisko, stadion, latem ruszy minigolf z polem na 18 dołków, jest skatepark, korty tenisowe, zalew, multikino (przy czym powstanie jeszcze drugi multipleks w budowanej Galerii S), ścieżki rowerowe.
- Godzina drogi dzieli nas od Janowa Podlaskiego, gdzie jest słynna na cały świat stadnina koni arabskich. Dwie godziny drogi i jesteśmy w Białowieży. Atrakcyjny turystycznie jest zamek w Liwie, Drohiczyn, Korczew – wylicza prezydent Kudelski. – Ciekawa może być turystyka szlakiem miejsc kultu: Leśna Podlaska, Pratulin, Grabarka, Kodeń. Ważne są miejsca narodzin wielkich Polaków: Wola Okrzejska, Romanów, Zuzela. No i, oczywiście, Bug...
Zostało Ci do przeczytania 65% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 52/2011:
najstarsze
najnowsze
popularne