Miasto me widzę ogromne…

Siedlce

Mariola Zaczyńska 2012-02-10 10:23:49 liczba odsłon: 9082
Piotr Karaś jest orędownikiem poszerzenia granic miasta Siedlce. Fot. Janusz Mazurek

Piotr Karaś jest orędownikiem poszerzenia granic miasta Siedlce. Fot. Janusz Mazurek

– Siedlce są niekwestionowanym liderem w regionie, rozwijają się jak nigdy dotąd, ale… to miasto dusi się już w swoich dotychczasowych granicach – uważa Piotr Karaś, przewodniczący siedleckiej Rady Miasta. – Wydaje się, że nadszedł czas, aby rozpocząć dyskusję o ewentualnym przyłączeniu terenów gminnych do miasta.

Połączyć miasto z gminą? Z całą, czy tylko z terenami leżącymi tuż za granicą Siedlec, które od miasta oddziela jedynie zielona tabliczka z nazwą miejscowości? Te pytania chcą zadać mieszkańcom Siedlec i mieszkańcom gminy siedleccy radni z PO.

Z perspektywy miasta

– Potrzebujemy rozmów na ten temat. Dobrze, aby ludzie wspólnie się zastanowili nad taką możliwością i wypowiedzieli się, co sądzą o pomyśle – mówi Piotr Karaś.
Zdaniem radnych PO, przyłączenie do miasta terenów gminnych to korzyści dla obydwu stron.
– Mieszkańcy okolicznych miejscowości dokonują fikcyjnych meldunków, byle ich dzieci mogły uczęszczać do miejskich szkół i przedszkoli. Przesunięcie granic miasta zlikwiduje te bariery. Ułatwi też miejską komunikację i załatwianie formalności administracyjnych. Dziś ludzie przeprowadzający się do Igań lub Żaboklik, muszą zmieniać wszystkie dokumenty, tablice rejestracyjne,  mimo iż to tylko zmiana adresu. Nadal pracują w Siedlcach, robią tu zakupy, przyjeżdżają do lekarza… Nie oszukujmy się: miasto w 100 procentach obsługuje pod tym względem także mieszkańców gminy. (...)

Z perspektywy gminy
Wójt gminy Siedlce Mirosław Bieniek nie wyobraża sobie przyłączenia całej gminy do miasta. Trudno sobie wyobrazić mieszkańca terenów typowo wiejskich, na przykład Żytniej czy Osin, który poczułby się pełnoprawnym… siedlczaninem.
– Zmieniając status gminy z typowo wiejskiej na miejską, stracilibyśmy możliwość ubiegania się o fundusze na rozwój terenów wiejskich, a młodzi rolnicy także straciliby szanse na dofinansowanie swych gospodarstw – mówi Mirosław Bieniek. – Ze zmianą statusu wiązałaby się także kwestia podatków. Obecnie rolnicy płacą podatki z hektara, w mieście obowiązują podatki z metra kwadratowego. Rolnicy mający V i VI klasę ziemi w ogóle nie płacą od niej podatku. W mieście płaciliby i to duże sumy.
Czy lepszym rozwiązaniem byłoby ewentualnie dołączenie okolicznych miejscowości do Siedlec? Mirosław Bieniek podkreśla, że te tereny mają dobrą infrastrukturę: są skanalizowane i mają niezłe drogi, ale…
– Koszty uzbrojenia tych terenów poniosła gmina, czyli wszyscy mieszkańcy, a nie tylko ci, którzy tam mieszkają. To nie były małe pieniądze – podkreśla wójt Bieniek.
Rozważania na temat poszerzenia granic miasta kosztem gminy pozostawia jednak… mieszkańcom.
– To sami zainteresowani powinni się wypowiedzieć na ten temat, a nie ja, jako wójt. Taka decyzja powinna być poprzedzona dyskusją, przy czym każdy powinien dobrze poznać plusy i minusy takiego rozwiązania – zaznacza Mirosław Bieniek.  (...)

Całość w wydaniu papierowym.
Komentarze (62)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.