Wyprawa w Alpy
Łuków
Rower z bagażem na miesięczną wyprawe w góry. Fot. R. Buczek
Wakacje. Czas urlopów i odpoczynku. Niektórzy, tak jak pochodzący z Łukowa Rafał Buczek, student organizacji turystyki na Akademii Morskiej w Gdyni, preferują wypoczynek aktywny. Niedawno temu Rafał wyruszył rowerem w Alpy.
Wraz z kolegą, równie jak on zapalonym globtroterem, do Berlina dojechali pociągiem. Po polowym noclegu w podberlińskich lasach rowerzyści udali się do Garmisch-Patenkirchen, gdzie zaplanowano start i metę opracowanej trasy. Jest ona bardzo atrakcyjna i, trzeba to zaznaczyć, raczej dla wprawionych w pedałowaniu po górach.
To rzeczy, które każdy z podróżników zabiera ze sobą. – A gdzie są ubrania – zapyta nie jeden z Czytelników. Rafał Buczek poinformował, że poza bielizną nie zabiera więcej ubrań niż ma na sobie: po jednej koszuli z krótkimi i długimi rękawami. – Będziemy prać po drodze i ubierać te same ciuchy. Każdy gram w takiej wyprawie się liczy – tłumaczy podróżnik. Fot. R. Buczek
– Z Garmisch-Patenkirchen przez Austrię pojechaliśmy w stronę Włoch i jeziora Garda – zaczął wyliczanie ciekawostek R. Buczek. – Tam zaliczamy dwa najcięższe podjazdy świata: Malga Palazzo i San Glisente. Jak je pokonamy, to przełęczą pod Matterhornem (3.300 m npm) ruszymy do Szwajcarii. Tam też spróbujemy zdobyć czterotysięcznik Breithorn. Później chcemy zjechać lodowcem do Zermatt i już spokojnie do mety w Garmisch.
Po zrobieniu pętli przez 4 państwa podróżników czeka powrót pociągiem do Polski. Jak powiedział Rafał, powrotu należy się spodziewać nie wcześniej niż za 4 tygodnie. Otrzymaliśmy zapowiedź kolejnych informacji, a być może także zdjęć z trasy. Jak otrzymamy, podzielimy się z Czytelnikami „TS”. (pgl)
najstarsze
najnowsze
popularne