Jeśli za kilkadziesiąt lat – nie daj Boże – zapanuje jakiś nowy totalitaryzm, nie będzie musiał zadawać sobie tyle trudu, co w czasach Orwella.
George Orwell, pisząc w latach 40. „Rok 1984”, nie wyobrażał sobie – co całkiem zrozumiałe – świata innego niż papierowy. Totalitarne państwo, które opisał w swojej antyutopii, chcąc na doraźne potrzeby sfałszować przeszłość, musiało stworzyć potężną machinę.