Egzaminowani boją się, że w ciągu 25 minut nie zdążą odpowiedzieć na wszystkie pytania. Fot. Janusz Mazurek
W poniedziałek, 28 stycznia, do egzaminu teoretycznego w WORD w Siedlcach przystąpiło siedem osób. Zdały dwie. We wtorek na czworo egzaminowanych zdał jeden mężczyzna. – Ale miał komplet punktów – zastrzega Jacek Kobyliński, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Siedlcach. – Na wszystkie pytania odpowiedział prawidłowo.
W środę, 30 stycznia, obserwowaliśmy egzamin, który zdawała pięcioosobowa grupa. Nie zdał nikt. – Najbardziej denerwowałam się tym, że nie zdążę odpowiedzieć na wszystkie pytania w wyznaczonym czasie – mówiła Marta, która zdawała po raz kolejny. – Ten egzamin na starych zasadach był jednak lepszy.
(...)
– Ten egzamin jest łatwiejszy, bo odpowiedzieć można tylko „tak” lub „nie” – dodaje Tadeusz Terlikowski, kierownik Wydziału Egzaminowania WORD. Za każdym razem dokładnie tłumaczy, jak wypełniać test, a mimo to zdarzają się tacy, którzy przy zatwierdzaniu odpowiedzi klikają myszką dwa razy pod rząd. To sprawia, że pojawia się kolejne pytanie, mimo że nie zdążyli odpowiedzieć na poprzednie. Zresztą, na ten haczyk złapali się niektórzy siedleccy egzaminatorzy, którzy testowali program. Dopiero druga grupa wypełniła test bezbłędnie.
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS".
Zostało Ci do przeczytania 84% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 6/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne