Policjanci z Posterunku Policji w Repkach ustalili sprawców zadymienia szkoły, w konsekwencji którego ewakuowano 160 osób. Okazali się nimi uczniowie gimnazjum. Po głupim żarcie do szpitala trafiło 11 osób.
Policjanci z Posterunku Policji w Repkach ustalili sprawców zadymienia szkoły, w konsekwencji którego ewakuowano 160 osób. Okazali się nimi uczniowie gimnazjum. Po głupim żarcie do szpitala trafiło 11 osób.
Przypomnijmy, że do zadymienia budynku Zespołu Oświatowego w Rozbitym Kamieniu doszło 6 marca ok. godz. 8.00. Przyczyną było odpalenie świecy dymnej. Zadymienie okazało się tak duże, że trzeba było ewakuować uczniów z terenu całej szkoły. Łącznie ewakuowano około 160 osób. Około godz. 14.00, jedenastu uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum, z objawami bólu głowy, brzucha i mdłości trafiło do szpitala. Została im udzielona pomoc medyczna. Dziewięcioro z nich zostało wypisanych do domu. Dwoje nadal pozostaje w szpitalu. Z opinii lekarzy wynika, że objawy nie wskazują na jakiekolwiek zatrucie organizmu, a mogą być jedynie spowodowane stresem i nerwami, jakie przeżyły podczas ewakuacji.
Dla policjantów rozpoczęło się żmudne poszukiwanie sprawcy tego głupiego żartu. Okazało się, że nie była to indywidualna zabawa. Ustalono dzisiaj, że uczestniczyło w niej trzech uczniów drugiej klasy gimnazjum. Jeden z nich przyniósł do szkoły świecę dymną, kolejny ustawił na schodach, a następny ją odpalił. Zrobili to bezpośrednio po dzwonku na pierwsza lekcję, kiedy ich koledzy wchodzili do klasy.
Niestety, dla gimnazjalistów, ten żart skończy się spotkaniem w Sądzie dla Nieletnich. Miejmy nadzieję, że ten przypadek będzie nauczką dla innych osób, które bezmyślnie chcą robić żarty. Koszty takich akcji ratowniczych są bardzo wysokie.
Oficer Prasowy KPP Sokołów Podlaski
asp. szt. Sławomir Tomaszewski
O zdarzeniu tym pisaliśmy również TUTAJ.
najstarsze
najnowsze
popularne