Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 63-letniego mieszkańca Kosowa Lackiego. Policja otrzymała zgłoszenie po sześciu dniach jego nieobecności w miejscu zamieszkania.
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 63-letniego mieszkańca Kosowa Lackiego. Policja otrzymała zgłoszenie po sześciu dniach jego nieobecności w miejscu zamieszkania.
12 marca sokołowscy policjanci zostali powiadomieniu o zaginięciu 63-letniego mieszkańca Kosowa Lackiego. Okazało się, że mężczyzna wyszedł sześć dni wcześniej z domu i do chwili obecnej nie powrócił. Ostatni raz był widziany na drodze prowadzącej w kierunku lasu. Najprawdopodobniej mężczyzna szedł tam po gałązki brzozowe, które wykorzystywał do produkcji mioteł.
Bezpośrednio po tym zgłoszeniu rozpoczęto poszukiwania mężczyzny. Sprawdzono miejsca, w których mógł przebywać, jednak nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. Do pomocy włączyli się strażacy z OSP w Kosowie Lackim. Wspólnie sprawdzono las, w rejonie którego mężczyzna był ostatni raz widziany. Poszukiwania zakończyły się jednak niepowodzeniem.
Kolejnego dnia, dzielnicowy postanowił jeszcze jeden adres, pod którym zaginiony mógłby przebywać. Szybko udał się do podkosowskiej miejscowości. Okazało się, że pod wskazanym adresem zastano zaginionego mężczyznę. Zaginiony oznajmił, że przebywa u znajomych z uwagi na nieporozumienia rodzinne.
asp.szt. Sławomir Tomaszewski, Oficer Prasowy KPP Sokołów Podlaski