Prace przy budowie Galerii S idą pełną parą: budynek rośnie w oczach, wokół placu rozpoczęto już przebudowę dróg. Przyszli klienci ciekawie zerkają za płot i nie kryją zainteresowania, jakie niespodzianki czekają ich po otwarciu tej największej w Siedlcach inwestycji. Nie wszyscy jednak są z postępu prac zadowoleni.
– Protestowaliśmy przeciwko budowie galerii, ale to niewiele dało – mówi mieszkanka ulicy Katedralnej. – Mieszkam na wprost powstającego budynku i mam już dosyć uciążliwości tej budowy.
Dźwigi, koparki, robotnicy
Mieszkanka ul. Katedralnej uważa, że budowa jest prowadzona bez nadzoru.
– Z tej ulicy zrobiono plac budowy. Nic nie pozabezpieczano, droga jest rozjeżdżona, nie ma znaków, że ruch tu jest niebezpieczny. Ciągle warczy ciężki sprzęt, stoją trzy TIR -y, dwie koparki, pracują młoty pneumatyczne, robotnicy się przekrzykują, walają się worki po cemencie i styropian – wylicza.
Mieszkanka skarży się też, że ani straż miejska, ani policja nie reagują na wezwania.
– Straż miejska raz przyjechała, ale po szesnastej, a na policji powiedziano mi, że przyjadą sprawdzić, niestety, nie widziałam żadnego patrolu. Kielich goryczy przepełnił brak wody w kranach. – Pytałam kogoś z budowy, dlaczego nie ma wody, odesłano mnie do PWiK, tam dopiero, po kilku telefonach, powiedziano mi, że podobno były wywieszone informacje o tym, iż wody nie będzie, ale ja takich informacji nie widziałam. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 38)
Zostało Ci do przeczytania 73% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 38/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne