– Dajmy spokój powielaniu plotek – apelował na sesji Rady Miasta burmistrz Łukowa Dariusz Szustek. Fot. BS
Plotka o domniemanych alkoholowych wyczynach burmistrza Łukowa podczas wizyty w Estonii żyje swoim życiem. Nie zmieniło tego nawet jego zeszłotygodniowe dementi na naszych łamach. Problem powrócił na sesji Rady Miasta, i to w postaci bardzo ostro przyprawionego dania głównego.
Najpierw jednak była interpelacja radnego Zbigniewa Zemły. – Udział opozycji w wyjazdach zagranicznych do miast partnerskich stał się tematem tabu. Szkoda, bo kiedyś było to w dobrym zwyczaju. Dziś radni opozycji nie są zapraszani do reprezentowania Łukowa i jego mieszkańców na zewnątrz. Przecież jadąc, na pewno nie przynieślibyśmy wstydu miastu. Chciałbym więc wiedzieć, w jaki sposób dobierani są delegaci – pytał.
PRZYSTAWKA
Zachęciło to do wystąpienia Zygmunta Turskiego. – Postanowiłem zadać pytanie od mieszkańców – powiedział już na wstępie. – Pytają oni o słynny wyjazd do Estonii: dlaczego pan burmistrz nie został wpuszczony na pokład samolotu? Mam nadzieję, że pan jest odważny i niczego się nie boi, więc powie jasno prawdę, nie zasłaniając się brakiem dokumentów. Mieszkańcy apelują do pana, by przyznać się otwarcie: „Wróciłem na własny koszt, nie naraziłem podatników na straty” – dodał. [...]
DANIE GŁÓWNE
Sesja nabrała pikanterii, gdy doszło do odpowiedzi na pytanie Turskiego. – Usłyszał pan gdzieś plotki, a być może sam pan coś do nich dodaje – zaczął burmistrz. – Oświadczam więc: ani ja, ani żaden z członków delegacji, a było nas sześcioro, nie znajdował się pod wpływem alkoholu. [...] Żeby uciąć wszelkie domysły, powiem: na lotnisku był spory bałagan, [...] każdy z nas wrócił z nie swoim bagażem. Ja przyjechałem do kraju na własny koszt, ale z bagażem pani przewodniczącej. Mój poleciał do Warszawy. Tyle mam do powiedzenia w sprawie wyjazdu do Estonii. [...]
DESER
Tematu to jednak nie zamknęło, bo powrócił w punkcie „Sprawy różne”. [...] – Oboje wiemy, jak było. [...] Tym bardziej nie rozumiem, że pani przewodnicząca też nie wytrzymała. Chciała ukryć jakąś tajemnicę? To już daje do myślenia. Moim zdaniem ta sytuacja pogłębia wniosek opozycji, żeby jednak zabierać ich na wyjazdy. Po pierwsze, może nie będzie takich śmiałych zachowań, a po drugie, może będą wiarygodni świadkowie – spointował radny Jerzy Kamiński. [...]
BARTOSZ SZUMOWSKI
Z całością artykułu można zapoznać się w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 45.
Pisaliśmy już na ten temat:
► Plotka z wężykiem
Zostało Ci do przeczytania 69% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 45/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne