Barbarossa po zmianach (PROMOCJA)

Siedlce

2013-11-07 12:57:56 liczba odsłon: 15818

- Rewolucja tu się dopiero zaczęła – tymi słowami Magda Gessler żegnała „Barbarossę” po „Kuchennych Rewolucjach”. Program niewątpliwie stanowił rewolucję w życiu właścicielki restauracji Barbary Orzyłowskiej. Po dwóch latach jej lokal się zmienił, chociaż nie tak jak chciała Magda Gessler, bo Barbara nazwy nie zmieniła. – Niczego jednak nie żałuję – mówi restauratorka.

Ma zdecydowanie więcej gości, nowe menu i nową filozofię prowadzenia restauracji. Barbarossa na nowo stała się na ważnym miejscem na kulinarnej mapie Siedlec. Bardzo smacznym miejscem. Tutaj można zjeść naprawdę dobrze i zdrowo: nie ma mowy o gotowych sosach i półproduktach. Wszystko jest świeże, a produkty pochodzą od lokalnych sprzedawców i producentów.
– Nasze menu zmienia się cztery razy w roku – mówi B. Orzyłowska. – W tej chwili mamy znakomitą cukinię, więc gotujemy pyszną zupę cukiniową z kozim serem. Jest też sezon na dynię, więc podajemy ją zapiekaną z ziemniakami, roztartym rozmarynem i czosnkiem. Jesienna kuchnia Barbarossy pachnie pomarańczami, goździkami i koniakiem. 
Niewątpliwym hitem w trakcie weekendów pozostaje indyk w sosie koniakowo-pomarańczowym przygotowywany specjalnie dla Barbarossy przez Magdę Gessler – I biszkopt z kaszanki – dodaje ze śmiechem Barbara. – Każdy, kto do nas przychodzi chce go spróbować. I albo go pokocha albo znienawidzi. Obok tej potrawy nikt nie przechodzi obojętnie. 
 
Odkryciem sezonu jest też beza. Chrupka z zewnątrz, lekko ciągnąca w środku - w Barbarossie podawana z grzanym winem
Sama Barbara Orzyłowska stała się ostatnio bohaterką reportażu w listopadowym wydaniu miesięcznika „Twój Styl”. Opowiada tam o „Kuchennych Rewolucjach” od kuchni i o tym jak telewizja wpłynęła na jej życie. – Każdemu powtarzam, że warto było wziąć udział w tym programie – mówi Barbara. – Dzięki temu stałam się bardziej odporna na krytykę. Poznałam też mnóstwo ludzi z branży restauracyjnej. Sami się do mnie odzywali wielcy szefowie kuchni. Te znajomości są nie do przecenienia. 
Po „Rewolucjach” Barbara jeździ na szkolenia prowadzone dla najlepszych kucharzy w kraju. 
 
Nowe znajomości pozwoliły na rozwinięcie Barbarossy. W tej chwili jest to jedna z niewielu restauracji w Polsce, w której podawane jest wino Carlum – przygotowane specjalnie dla papieża. Ogromnym powodzeniem cieszy się pizza na cienkim cieście – grubości trzech złożonych razem kartek papieru. Pizza jest chrupiąca i pyszna. Przygotowana wyłącznie ze składników sprowadzanych specjalnie z Włoch. – Każdy, kto jej spróbuje, wraca do nas – mówi B. Orzyłowska. 
Na każdy weekend szefów kuchni przygotowuje specjalne menu. – Zawsze jest to coś, czym możemy się pochwalić – dodaje restauratorka. 
 
Szczególnym powodzeniem cieszyły się ostatnio zraziki z polędwicy nadziewane cielęciną podawane na plackach ziemniaczano-dyniowych w sosie cebulowo-piwnym
Od listopada będzie tu można spróbować specjalnego menu dla dzieci: hamburgerów własnej roboty (bułki też będą wypiekane na miejscu), czy zdrowych – pieczonych (a nie smażonych w głębokim tłuszczu) frytek. Cały czas w Barbarossie organizowane są dancingi i wieczory tylko dla pań. 
 
Więcej na stronie http://www.barbarossa.idt.pl/
Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.