Biurowiec oddadzą w leasing

2 mln 400 tysięcy złotych Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej chce uzyskać z przekazania któremuś z banków w leasing swojego biurowca. Pieniądze w ten sposób uzyskane mają być przeznaczone na spłatę szpitalnych zobowiązań. Po zakończeniu leasingu biurowiec na powrót ma się stać własnością sokołowskiego SP ZOZ.

– Potrzebujemy tych pieniędzy na spłatę zobowiązań. To nasza ostatnia deska ratunku – przyznaje Ewa Wojciechowska, dyrektor SPZOZ, która szefuje szpitalowi od roku. Przejęła go z wielomilionowym zadłużeniem. Redukcje etatów i przyjęta przez nią restrukturyzacja pozwoliły już na zmniejszenie zadłużenia. Koszty miesięczne generowane przez placówkę w ciągu minionego roku spadły już o ok. 600 tys. zł. Nie rozwiązało to jednak jego problemów finansowych do końca.

– Rozmawiamy z naszymi wierzycielami. Zawieramy ugody, przesuwamy terminy płatności, ale nie możemy tego robić w nieskończoność i czekać, aż ktoś zajmie nasz majątek. Chcemy uregulować zadłużenie – mówi dyrektor.

SPZOZ ogłosi przetarg, wyłoni on bank, który przejmie budynek w leasing. W tym czasie SPZOZ nadal będzie korzystał z biurowca, a równocześnie spłacał raty leasingu. Szefowej szpitala zależy, żeby umowa została zawarta na 10 lat. Dyrektor ma nadzieję, że raty leasingu uda się szpitalowi spłacić przed terminem. Po uregulowaniu zobowiązań, biurowiec wróci do SPZOZ.

Zgodę na takie rozwiązanie w środę 30 października, na sesji wyraziła Rada Powiatu. Dzień wcześniej Rada Społeczna SPZOZ pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. Podczas sesji, przed głosowaniem doszło do burzliwej dyskusji.

– Wiem, że musimy to zrobić, bo nie mamy innego wyjścia. Jednak uważam, że nie odzyskamy już nieruchomości. Obawiam się konsekwencji tej decyzji. Aktualnie stopy procentowe są na niskim poziomie. Jeśli nastąpi ożywienie gospodarcze, odsetki wzrosną, a wraz z nimi koszty leasingu – ostrzegał radny Marek Ratyński.

O negatywnych skutkach podjęcia takiej decyzji ostrzegał także radny Antoni Czarnocki. – Pożyczamy 2,4 mln, a spłacamy prawie 6 mln złotych – ostrzegał Antoni Czarnocki.

Większość radnych nie miała jednak wątpliwości, że w obecnej sytuacji finansowej SPZOZ nie ma innego wyjścia. (jp)