Dlaczego moja żona zmarła?

Łuków, Stoczek Łukowski

Piotr Giczela 2013-11-28 06:44:48 liczba odsłon: 6655
fot. Janusz Mazurek

fot. Janusz Mazurek

Ewa Sobiech zmarła. Od tamtej chwili minęło prawie półtora roku, a jej mąż nadal nie wie, kto przyczynił się do tego, że zaledwie 58-letnia kobieta straciła życie. Bo to, że ktoś za śmierć Ewy odpowiada, jest dla zrozpaczonego wdowca pewne.

Do domu państwa Sobiechów z Ośrodka Zdrowia samochodem można przejechać w kilka minut. Pogotowie wezwane o godz. 9.36, dotarło o... ? Odpowiedź na to pytanie Leszek Sobiech interpretuje na niekorzyść pogotowia. Z jednych dokumentów przygotowanych przez ratowników wynika, że karetka przybyła na miejsce po 6 minutach od wezwania, z innych – że po 11. Z rejestratora nagrań wynika, że ratownicy nie mogli być u Sobiechów po 6 minutach od wezwania. L. Sobiech jeszcze o godz. 9.46 telefonował na numer 112, domagając się szybkiego przyjazdu pogotowia do żony, która już straciła przytomność.

On mówił – żona umiera, oni napisali – atak duszności
Ewa Sobiech przewlekle chorowała na astmę. Była pod kontrolą lekarza, zażywała leki, wydawało się, że z chorobą dawała sobie radę. A jednak pewnego majowego dnia (2012 r.) dostała ataku duszności. Był wyjątkowo silny. Leki nie działały. Mąż kobiety starał się jej pomóc. Podawał lekarstwa, wodę. Gdy nic nie pomagało i jego żona zaczęła się dusić, wezwał pogotowie.
Niejasności, które mąż zmarłej odbiera jako mataczenie, dotyczą też opisu przebiegu zdarzeń podczas przejazdu karetki spod budynku Ośrodka Zdrowia pod dom Sobiechów. Pielęgniarka Barbara S. twierdzi, że karetka jechała z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi. Kierowca Janusz Ż., który prowadził karetkę, mówi natomiast, że sygnały te nie były włączone (nie słyszał ich też L. Sobiech, ratujący w domu żonę). Ratownicy Paweł R. i Barbara S., stwierdzili, że stan pacjentki „był inny niż w zgłoszeniu”. Był tak poważny, że ostatecznie zdecydowali się wezwać na pomoc drugi zespół z lekarzem. A jakie było zgłoszenie?

 

 

Zostało Ci do przeczytania 79% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 48/2017:

Komentarze (17)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.