To nie był dobry dzień dla naczelnika Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Siedlcach, Sławomira Kurpiewskiego. 21 listopada, z samego rana, przeczytał w internecie, że nowa minister, Joanna Kluzik-Rostkowska, w komunikacie dotyczącym priorytetów oświatowych dała wyraźny sygnał: stop dla planowanych zmian w Karcie Nauczyciela.
Ta informacja wyraźnie go poirytowała. Dla siedleckiej oświaty taka wiadomość oznacza dodatkowe wydatki, liczone w milionach złotych. Dla zadłużonego miasta to bardzo poważne obciążenie.
– Wśród priorytetów nowej minister znalazły się między innymi tańsze podręczniki, zwiększenie wykorzystania projektów unijnych oraz obowiązek szkolny dla sześciolatków – mówi Sławomir Kurpiewski. – Z tymi zamiarami należy się zgodzić, ale podtrzymywanie obecnego kształtu Karty Nauczyciela dla samorządów, które i tak w znacznym stopniu z własnych budżetów utrzymują oświatę, może być zabójcze. Być może na próby zachowania obecnych przepisów wpłynęły ostatnie i już zapowiadane kolejne protesty nauczycieli. Nie może być jednak tak, że państwo występuje w roli dobrego wujka i daje przywileje, a zapomina o przekazaniu samorządom pieniędzy na ich realizację. W przypadku Siedlec bardzo osłabia to kondycję budżetu miasta. [...]
Zbigniew Juśkiewicz
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS”.
Zostało Ci do przeczytania 69% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 50/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne