Pomysł Leszka Millera, by powrócić w Polsce do 49 województw, przyjąłem z wyrozumiałością. Zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby lider SLD poszedł krok dalej i zaproponował wznowienie produkcji małego fiata albo przywrócenie kartek na cukier. Nie można nie doceniać siły sentymentu.
Działacze lewicy to przecież ludzie wrażliwi i pełni wzruszeń. Jak zaproponują człowieka roku, to oczywiście będzie nim Edward Gierek. Kiedy wskrzeszą z martwych upadłą gazetę, nazwą ją, nie inaczej jak – „Trybuną”. Jeśli wybiorą nowego przewodniczącego, zostanie nim wcześniej nieznany, młody działacz Leszek Miller.