Protest rolników w Łosicach. Fot. M. Celińska
Rolnicy z powiatu łosickiego nadal blokują drogi, utrudniając lub uniemożliwiając na nich ruch. Twierdz, że nie zejdą z newralgicznych skrzyżowań dopóty, dopóki nie zostaną cofnięte niekorzystne dla nich decyzje w związku z wprowadzeniem strefy buforowej, niezbędnej przy występowaniu Afrykańskiego Pomoru Świń.
W Łosicach wciąż zablokowana jest droga krajowa K19 na skrzyżowaniu z drogą 698. Akcja trwa całą dobę. Dzisiejszej nocy rolników odwiedził mazowiecki wicewojewoda, Dariusz Piątek. Po rozmowie z nim blokujący drogę przepuścili nieco samochodów ciężarowych. Rolnicy twierdza jednak, że będą blokadę utrzymywali do końca, czyli do czasu spełnienia i żądań likwidacji tzw. strefy buforowej.
U protestujących byli psycholog i policyjny negocjator, ale nikt nie chciał z nimi rozmawiać. W niedwuznacznych słowach ich pożegnano. Protestujący chętnie spotykają się natomiast z przedstawicielami władz lokalnych, którzy oficjalnie lub półoficjalnie ich popierają. Burmistrz Łosic, Janusz Kobyliński przywiózł rolnikom kiełbasę i grila. Wspierają ich też wójtowie okolicznych gmin na czele z Jerzym Garuckim z Platerowa, a nawet łosicki starosta, który obiecał podjąć rozmowy z bankami o ewentualnych kredytach na pokrycie mogących pojawić się strat w gospodarstwach rolnych, zajmujących się hodowlą świń.
W pobliskim Ośrodku Szkolno-Wychowawczym całą noc była czynna kuchnia. Przygotowywano tam dla protestujących ciepłe posiłki i napoje.
Rolnicy nazywają ten protest „łosickim majdanem”. Akcja jest najprawdopodobniej działaniem samorzutnym, za którym nie stoi żadna ze społecznych czy politycznych organizacji chłopskich. Na miejscu protestu w Łosicach jest około 50 ciągników. Rolnicy blokują tam też szlak drogowy z Białegostoku do Lublina. (MC, pgl)
najstarsze
najnowsze
popularne