Kilka dni temu byłem świadkiem niezbyt wyszukanej formy zabawy, w której brał udział jeden z siedleckich komorników. Zabawa miała miejsce w klubie na piętrze Atlasu. Byli tam również pracownicy z tej kancelarii. Alkohol lał się do samego rana.
Kilka dni temu byłem świadkiem niezbyt wyszukanej formy zabawy, w której brał udział jeden z siedleckich komorników. Zabawa miała miejsce w klubie na piętrze Atlasu. Byli tam również pracownicy z tej kancelarii. Alkohol lał się do samego rana.
Piszę o tym dlatego, ponieważ wiem jaki ten komornik i jego pracownicy mają stosunek do petentów. Krzyczą na nich, nawet odnoszą się wulgarnie. A podczas zabawy to byli inni ludzie.
Po drugie zastanawiam się, czy pracownicy takiej kancelarii, wykonujący zawód specjalnego znaczenia, w publicznym lokalu, w czasie ich imprezy dostępnym dla postronnych osób, powinni pić alkohol i bawić się bez umiaru.
Drodzy Czytelnicy „TS”, jakie macie zdanie o siedleckich komornikach? (SDL)
najstarsze
najnowsze
popularne