– Jak jest? Aż za spokojnie – śmieje się Grzegorz Orzełowski, szef gabinetu prezydenta Siedlec i pomysłodawca kampanii promocyjnej „Siedlce przyjazne...”.
fot. Janusz Mazurek
– Jak jest? Aż za spokojnie – śmieje się Grzegorz Orzełowski, szef gabinetu prezydenta Siedlec i pomysłodawca kampanii promocyjnej „Siedlce przyjazne...”.
Od ponad tygodnia na rondzie
M. Curie-Skłodowskiej u zbiegu Warszawskiej i Monte Cassino możemy oglądać nowe banery z kontrowersyjnymi hasłami. W połączeniu z obrazkami nie są one tak szokujące, jak mogłyby być bez ilustracji. Dlatego promocja miasta na scenie ogólnopolskiej będzie mocniejsza.
„Siedlce przyjazne trawie, ekstazie i pedałowaniu”. I jeszcze adres www.siedlce.pl z dopiskiem: „Zainwestuj
i zamieszkaj”. Ogłoszenie tej treści ma się ukazać w jednym z największych czasopism w Polsce. Czy chwyci?
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 19.
najstarsze
najnowsze
popularne