Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sokołowie Podlaskim, w sobotę (10 maja) doszło do staranowania słupa energetycznego przez pijanego kierowcę. Sprawca zdarzenia uciekł w kierunku pobliskich pól i chował się w kępie krzewów. Policji udało się go zatrzymać.
Do zdarzenia doszło przy skrzyżowaniu ulic Kupientyńskiej i Chabrowej. Kierowca samochodu marki chrysler voyager uderzył w słup energetyczny i doprowadził do jego przewrócenia. Po czym odjechał z tego miejsca i udał się do znajdującej się niopodal posesji, gdzie zostawił pojazd. Sam zaś uciekł w kierunku pobliskich pól.
Dzieki świadkom zdarzenia, sokołowskim policjantom szybko udało się go odszukać. Jak się okazało, 30-letni kierowca chował się za kępą zielska. Badanie poziomu alkoholu, wykonane już po jego zatrzymaniu, wykazało 2,4 promila w jego organizmie.
Mężczyzna twierdził, że nie był kierowcą ale jedynie pasażerem. Dopiero po wytrzeźwieniu przyznał się do winy. (P.Ś.)