Przemoc na ulicy... Fot. sxc.hu
Chciałabym za pośrednictwem „Tygodnika Siedleckiego” zwrócić się do pewnego pana, który w niedzielę, 14 września, około godziny 18.30 energicznym krokiem przemierzał wraz z grupą 4-5 kolegów ulicę Warszawską w Siedlcach. Pan macho popisał się niesłychaną odwagą i pomysłowością.
Przechodzącemu młodemu człowiekowi wyrwał z rąk jedzone przez niego jabłko, po czym, przy entuzjastycznym rechocie towarzyszy, cisnął tymże jabłkiem prosto w szybę samochodu jadącego boczną ulicą.
Ja bym temu panu, samcowi alfa, chciała serdecznie podziękować, że w tym całym popisie męskiej siły oszczędził moją 4-miesięczną córkę i nie wyrwał jej z buzi smoczka. A przecież mógł! Poza tym serdecznie mu życzę, by wkrótce trafił na silniejszego od siebie i by jego następny „łup” wsadzono mu tam... Może przemilczę już te szczegóły.
Wieczorna spacerowiczka
najstarsze
najnowsze
popularne