300-kilogramowy łoś złapany we wnyk w lesie nieopodal wsi Rusków. Fot. Arch. KPP w Łosicach
W lesie nieopodal wsi Rusków w gminie Platerów strażnicy leśni z Nadleśnictwa Sarnaki znaleźli łosia złapanego we wnyk. Zwierzę z powodu wyczerpania było już niemal w agonii. Nie udało się go uratować. Policja zabezpieczyła ślady na miejscu odnalezienia łosia. Poszukiwani są kłusownicy odpowiedzialni za śmierć zwierzęcia.
Do wspomnianego, przykrego odkrycia doszło 29 października. Strażnicy zauważyli, że duży, około 300-kilogramowy samiec jest uwiązany za tylnią nogę stalową linką do jednego z drzew. Pozostawione ślady pokazywały, że zwierzę, gdy miało jeszcze siłę, próbowało różnymi sposobami uwolnić się z wnyka.
W chwili odnalezienia go przez funkcjonariuszy leśnych łoś był bardzo wyczerpany. Pomimo wezwania na miejsce lekarza weterynarii zwierzęcia nie udało się uratować. Lekarz podjął decyzję o jego humanitarnym uśpieniu.
Strażnicy leśni o fakcie kłusownictwa i o znalezionym łosiu zawiadomili Komendę Powiatową Policji w Łosicach. Policjanci byli już w lesie, w miejscu gdzie leśnicy znaleźli łosia. – Obecnie policjanci z naszej komendy prowadzą czynności operacyjne, dzięki którym zamierzają ustalić kłusownika bezpośrednio odpowiedzialnego za tę tragedię. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – poinformował nas st. asp. Tomasz Zozula, oficer prasowy KPP w Łosicach. (MC, pgl)
najstarsze
najnowsze
popularne