Niecodzienne zgłoszenie w niedzielę 2 listopada przyjął oficer dyżurny sokołowskiej policji. Zgłosił się do niego mężczyzna, który oświadczył, że po spożyciu alkoholu jeździ samochodem, ale - jak zapewniał - robi to bardzo ostrożnie.
Niecodzienne zgłoszenie w niedzielę 2 listopada przyjął oficer dyżurny sokołowskiej policji. Zgłosił się do niego mężczyzna, który oświadczył, że po spożyciu alkoholu jeździ samochodem, ale - jak zapewniał - robi to bardzo ostrożnie.
Wizytę nietrzeźwego kierowcy poprzedziło telefoniczne zgłoszenie o pijanym kierowcy jeżdżącym volvo po wsi Paczuski. Na miejsce został skierowany policyjny patrol. Policjantom nie udało się jednak zatrzymać samochodu. Jego kierowca po godzinie sam zgłosił się na komendę.
– Powiedział, że ściga go policja. Oficer dyżurny zorientował się, że może to być ten sam mężczyzna, którego dotyczyło wcześniejsze zgłoszenie. W rozmowie z policjantem kierowca tłumaczył, że chociaż jeździ po pijanemu, to robi to bardzo ostrożnie. Przyznał, że przyjechał sam, gdyż dowiedział się od znajomego, że w jego miejscowości był widziany patrol policji – mówi asp. szt. Sławomir Tomaszewski, oficer prasowy sokołowskiej KPP.
najstarsze
najnowsze
popularne