– Każdy z nas ma w domu, a nawet w pracy jakieś ulotki, ale to nie oznacza, że są one tam drukowane – stwierdził burmistrz Łukowa, Dariusz Szustek. – Niech pana nie dziwi, że radni zadają pytania – odpowiedział mu radny Jerzy Kamiński.
– W Wydziale Promocji nie drukowano żadnych materiałów wyborczych – oznajmił burmistrz Łukowa.
– Każdy z nas ma w domu, a nawet w pracy jakieś ulotki, ale to nie oznacza, że są one tam drukowane – stwierdził burmistrz Łukowa, Dariusz Szustek. – Niech pana nie dziwi, że radni zadają pytania – odpowiedział mu radny Jerzy Kamiński.
W tej sprawie najpierw zawrzały media. Oto w połowie ubiegłego tygodnia policjanci przeszukali jeden z wydziałów Urzędu Miasta, gdzie miało dochodzić do drukowania materiałów wyborczych. Jak informowała Komenda Powiatowa, oprócz ulotek i plakatów zabezpieczono tam służbowe komputery. To, że temat powróci na sesji Rady Miasta 30 października, było więc pewne. Forma, w której do tego doszło, zaskoczyła chyba jednak wielu.
GŁOSY I GŁOSOWANIA
Zaczęło się wkrótce po rozpoczęciu obrad. Radny Zbigniew Zemło złożył wówczas wniosek o wprowadzenie do porządku obrad informacji burmistrza na temat przeszukania Wydziału Promocji, Kultury i Sportu łukowskiego magistratu przez funkcjonariuszy policji w związku z ujawnieniem nielegalnego drukowania materiałów wyborczych. [...]
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 44.
najstarsze
najnowsze
popularne