Wino El Greco firmowane przez Muzeum Diecezjalne ma wszystko, co potrzeba, by odniosło sukces. Jak przyjmą je siedlczanie?
Ks. Robert Mirończuk, dyrektor Muzeum Diecezjalnego prezentuje kawę El Greco. (fot. J. Mazurek)
Wino El Greco firmowane przez Muzeum Diecezjalne ma wszystko, co potrzeba, by odniosło sukces. Jak przyjmą je siedlczanie?
W niektórych siedleckich restauracjach pojawiły się stojaki z winem El Greco. Do tej pory jego smak znali tylko bywalcy wydarzeń kulturalnych towarzyszących obchodom Roku El Greca. Dziś może go popróbować każdy.
– To nie biznes, to promocja obrazu – mówi ks. Robert Mirończuk, dyrektor Muzeum Diecezjalnego.
Na początku roku zakupiono 600 butelek wina z Włoch: czerwonego wytrawnego. – Często jeżdżę do Włoch, zawsze uważałem wina włoskie za najlepsze, więc chciałem, aby to było tamtejsze wino – mówi ks. Mirończuk.
Etykietę na butelkę zaprojektował architekt Mirosław Starczewski. Motyw charakterystycznych budowli Siedlec: ratusza z Jackiem i katedry na tle postaci św. Franciszka, okazał się ciekawy, rozpoznawalny i stał się wizytówką obchodów Roku El Greca. Pojawił się też na opakowaniu kawy arabica wydanej okolicznościowo w dwóch wersjach: ziarnistej i mielonej, w zależności od gustu.
– Przez cały rok działo się wiele, były spotkania, odczyty, mieliśmy dużo zagranicznych gości. To okazje, przy których wypija się lampkę wina – mówi dyrektor muzeum.
O tym, jak smakuje, mogli się przekonać bywalcy wydarzeń kulturalnych, gdyż większość imprez, jak choćby „Spotkania z jednym obrazem”, były i są otwarte dla publiczności. W drugiej połowie roku włoskie wino się skończyło.
– Zamówiliśmy kolejnych 600 butelek, tym razem to wino francuskie, jeszcze lepsze w smaku – mówi ks. Mirończuk. Zgodnie z założeniem, wina z etykietą El Greco będą dostępne w siedleckich restauracjach. – Okazało się, że rzeczywiście, dzięki tej formie reklamy, ludzie dowiadują się o obrazie i o naszym muzeum. Uważam, że to była dobra decyzja.
Na forach internetowych pojawiały się sugestie, że siedlecka kuria chce zarobić kokosy na winie. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS' (nr 46)
najstarsze
najnowsze
popularne