Zamiast premiery Sceny Teatralnej Miasta Siedlce jest plotka o spektaklu, który zdjęto przez jego nieobyczajność. Czyżbyśmy mieli naszą własną aferę w rodzaju tej z „Golgota Picnic”?
Zamiast premiery Sceny Teatralnej Miasta Siedlce jest plotka o spektaklu, który zdjęto przez jego nieobyczajność. Czyżbyśmy mieli naszą własną aferę w rodzaju tej z „Golgota Picnic”?
Zaczęło się od zapowiedzi – tyleż budzących apetyt, co i niezbyt skromnych. Na stronie internetowej Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach do dziś można przeczytać, że spektakl „Dzieci Kwiaty” „po mistrzowsku” łączy „muzycznego ducha epoki hippisów ze współczesną potrzebą wolności, która drzemie w każdym z nas”. Znajdziemy tam też informację, iż piosenki The Doors, Pink Floyd czy Janis Joplin wykonają: Teatr ES ze swoją Orkiestrą oraz Rafał Czapliński i Marcin Kożuchowski w roli gości, a oprawę taneczną zapewni Teatr Tańca Caro Dance.
Premierę „Dzieci Kwiatów” zaplanowano na 10 lutego. Choć na każdym słupie ogłoszeniowym w Siedlcach wisiały reklamujące ją plakaty z pokaźną listą sponsorów, a media otrzymały zapowiedzi tego wydarzenia, pod koniec stycznia okazało się, że do przedstawienia w tym terminie nie dojdzie. CKiS nie wytłumaczyło jednak oficjalnie swojej decyzji. Zamiast tego kilka dni później pojawiła się plotka, jakoby premiera została odwołana po anonimie, który w sprawie „Dzieci Kwiatów” otrzymał siedlecki Urząd Miasta. Jego autor miał podobno żądać zdjęcia spektaklu z afisza, gdyż, nawiązując do hippisów, promuje on narkotyki i rozwiązłość seksualną.
Czy anonim, o którym mówi plotka, istnieje? (...)
Więcej tylko w papierowym i e-wydaniu "TS" nr 5
najstarsze
najnowsze
popularne