Ponad 32 tysiące złotych ma zapłacić właściciel skradzionego auta, które – mimo iż odzyskane na drugi dzień po kradzieży – przez 2 lata stało na parkingu. Rachunek wystawiło siedleckie Starostwo Powiatowe.
Ponad 32 tysiące złotych ma zapłacić właściciel skradzionego auta, które – mimo iż odzyskane na drugi dzień po kradzieży – przez 2 lata stało na parkingu. Rachunek wystawiło siedleckie Starostwo Powiatowe.
Ta bulwersująca historia przypomina opowieści o trójkącie bermudzkim, w którym materia znika bez śladu. Tu zniknęła odpowiedzialność trzech instytucji, konsekwencje ma ponieść osoba już wcześniej poszkodowana.
UKRADZIONE, ODZYSKANE
W marcu 2012 w Białej Podlaskiej skradziono samochód osobowy nissan sunny. Właściciel powiadomił policję. Ta po pewnym czasie umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy. Okradziony mężczyzna mając policyjne orzeczenie, wyrejestrował stracone auto. Dwa lata później przeżył szok. Starostwo Powiatowe w Siedlcach wystawiło mu rachunek za przetrzymywanie jego samochodu na strzeżonym parkingu – 32 264 złote. (...)
najstarsze
najnowsze
popularne