Wiceprzewodniczący siedleckiej Rady Miasta Stefan Somla jest zaniepokojony stanem tynków na wyremontowanej sali „Podlasie”. – Widać, że tynk odpada. Czy jest jeszcze jakaś szansa, aby skorzystać z gwarancji, by to naprawić? To przykre, patrzeć na tak piękny i wyremontowany za duże pieniądze obiekt, który niszczeje – ubolewał na sesji.
– To chyba nie powinno tak wyglądać po kapitalnym remoncie.
Trochę optymizmu wniósł jednak dyrektor MOK, Mariusz Woszczyński. Stwierdził, że... tynk odpada prawidłowo i zgodnie z planem. – Te nieestetyczne ubytki to skutek kilkudziesięciu lat problemów z wilgocią, a ich usuwanie musi potrwać – stwierdził dyrektor.
Przypomniał, że budynek był bardzo zawilgocony. – Dopiero po kapitalnym remoncie zrobiono tu ogrzewanie z prawdziwego zdarzenia, jednak proces osuszania murów obliczono na blisko 8 lat. Mariusz Woszczyński wytłumaczył, że na mury Podlasia nałożono specjalny tynk renowacyjny. Jego zadaniem jest wyciąganie wilgoci z podłoża.
– Kiedy następują wysolenia i ten tynk odpada, to świadczy to, że tynk renowacyjny działa prawidłowo, a proces osuszania przebiega zgodnie z planem. Odpadające z cokołów płyty piaskowca to również efekt wilgoci.
Mariusz Woszczyński dodał, że gwarancja wygasła w sierpniu 2013, ale MOK wyegzekwował w jej ramach usunięcie kilkudziesięciu usterek. Z ostatecznymi poprawkami trzeba jednak jeszcze zaczekać. Tynk renowacyjny w wewnętrznej części podpiwniczeń będzie wymieniany. (MZ)
Zdjęcia Paweł Świerczewski
najstarsze
najnowsze
popularne