Nie ma to, jak postraszyć obywatela nowym podatkiem.
rys. M. Andrzejewski
Nie ma to, jak postraszyć obywatela nowym podatkiem.
Jeśli ktoś ma dużą działkę budowlaną i podzieli ją na kilka mniejszych, to ogólna wartość tego terenu wzrasta. A wtedy samorząd gminny może zażądać opłaty od wzrostu wartości nieruchomości, tzw. opłaty adiacenckiej.
Oczywiście budzi to opór właścicieli. W gminie Siedlce, gdzie budownictwo mieszkaniowe wręcz kwitnie, opór może być szczególnie duży. Mimo to władze zdecydowały się na zaproponowanie uchwały o opłatach adiacenckich. Dlaczego? Miałyby one stanowić odpowiedź na żądania finansowe wobec gminy wysuwane przez niektórych mieszkańców. Dopominają się oni zapłaty za grunty przejęte przez samorząd pod budowę czy poszerzenie dróg. Odszkodowania te nie były wypłacane od lat. Zaległości są gigantyczne - przekroczyły już cztery miliony złotych.
najstarsze
najnowsze
popularne