Mediacje w sprawie piekarni

Łuków

Piotr Giczela 2015-09-16 12:31:00 liczba odsłon: 2818
O lokalizację tej piekarni idzie bój... Fot. PGL

O lokalizację tej piekarni idzie bój... Fot. PGL

Burmistrz Łukowa, Dariusz Szustek w poniedziałek 14 września wykazał się umiejętnościami mediacji. Tego dnia, korzystając z jego zaproszenia, przyszło do Urzędu Miasta 9 przedstawicieli mieszkańców domów sąsiadujących z „Nową Piekarnią” Krzysztofa Karwowskiego oraz 3 przedstawicieli załogi tej piekarni. Obie strony są ze sobą mocno skonfliktowane.

Pracownicy są przerażeni możliwością likwidacji firmy i masowymi zwolnieniami. Przed tygodniem pikietowali w tej sprawie przed budynkiem Urzedu Miasta. W „Nowej Piekarni” pracuje 327 osób. Część z nich, obecna na pikiecie, twierdziła, że z zapowiedziami likwidacji zakładu przychodził do nich radny Rady Miasta, Leonard Baranowski.

Mieszkańcy domów sąsiadujących z piekarnią na tzw. osiedlu poetów w Łukowie oraz przy al. Kościuszki zaprosili w sobotę do siebie dziennikarzy i pokazali warunki w jakich żyją. Poskarżyli się na uciążliwe, wręcz trudne do zniesienia sąsiedztwo. Mówili o brudzie wokół piekarni, hałasie w porze nocnej, nieprzyjemnych wyziewach z... 14 kominów, wibracjach maszyn, niekulturalnym zachowaniu pracowników i wulgaryzmach, które słychać latem przez otwarte okna zakładu, o źle zaparkowanych samochodach pracowników i bardzo dużym ruchu samochodów dostawczych, co ma sprowadzać na mieszkańców ogólne niebezpieczeństwo. Szczególnie dla małych dzieci.

Burmistrz na wstępie starał się rozładować napiętą atmosferę. Oświadczył, że nikt z władz Łukowa nie zamierza likwidować jednego z największych zakładów w mieście. Działając na rzecz mieszkańców niezadowolonym z sąsiedztwa piekarni, zaapelował, aby pracownicy piekarni zachowywali się w pracy ciszej, wiedząc, że wokół ich firmy jest osiedle mieszkaniowe, w którym mieszkają, a nocą chcą odpocząć inni ludzie, którzy mają do tego identyczne prawo, jak pracownicy do pracy.

Później obie strony jeszcze raz przedstawiły swoje argumenty. Tym razem nie czynili już tego osobno, ale w obecności drugiej strony konfliktu. W spotkaniu brał też udział radny Leonard Baranowski. Zwaśnione strony dzięki zaangażowaniu burmistrza wyjaśniły sobie część niejasności.

Na tym w zasadzie merytoryczna część spotkania się zakończyła. Nie brał w nim udziału właściciel zakładu, Krzysztof Karwowski. Był w tym czasie w Monachium w podróży służbowej.

Burmistrz zapowiedział, że jest gotowy do kolejnego spotkania, w którym musi uczestniczyć K. Karwowski. Dowiedzieliśmy się, że już po spotkaniu D. Szustek otrzymał zaproszenie do złożenia wizyty w zakładzie i na spotkanie z właścicielem. Ma zamiar z niego skorzystać po powrocie z podróży służbowej na Ukrainę do miasta partnerskiego niedaleko Żytomierza, gdzie wybiera się w przyszłym tygodniu.

W czasie poniedziałkowego spotkania dało się odczuć, że władze miasta widzą możliwość dalszego funkcjonowania zakładu w miejscu, gdzie istnieje. Starają się tylko nakłonić właściciela do koniecznych inwestycji, by jego działalność była mniej odczuwana jako uciążliwość przez mieszkańców osiedla poetów i al. Kościuszki. Mieszkańcy natomiast dążą do tego, by firmę tę w ogóle ze wspomnianego rejonu miasta przenieść. Wielokrotnie już o tym wspominał radny L. Baranowski. Występując w imieniu mieszkańców twierdzi, że nie chce likwidacji zakładu, ale żąda, by K. Karwowski przeniósł go do strefy inwestycyjnej w Łazach. Co na to własciciel przedsiębiorstwa i czy jego zdaniem jest to w ogóle możliwe? Czy uczestniczący w spotkaniu w Urzędzie Miasta są zadowoleni z jego przebiegu? Co o nim sądzi D. Szustek, który „TS” udzielił wypowiedzi w tej sprawie? Ważniejsze są miejsca pracy i pieniądze z podatków od prowadzonej działalności gospodarczej czy spokój i cisza na osiedlu poetów w Łukowie?

Odpowiedzi na te pytania i inne można będzie znaleźć w papierowym i e-wydaniu „TS”.

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.