W siedleckim Zakładzie Karnym. Fot. Janusz Mazurek
Kolejny mężczyzna oskarża dyrekcję i funkcjonariuszy siedleckiego więzienia o przekroczenie uprawnień. Twierdzi, że dochodziło tu nagminnie do pobić, a prawie co noc słyszał krzyki maltretowanych więźniów. Zakład Karny nie zgadza się z tymi zarzutami.
Kilka miesięcy temu ruszył proces, w którym Jakub Górka, więzień obecnie odsiadujący wyrok w jednym z więzień na Pomorzu, żąda od Zakładu Karnego w Siedlcach miliona złotych odszkodowania. Jak utrzymuje, w 2011 r., choć przebywał tu zaledwie 11 dni, został aż 3-krotnie dotkliwie pobity przez funkcjonariuszy. – To się dzieje nagminnie i za przyzwoleniem dyrekcji. Pobicia takie jak to, którego ofiarą byłem ja, zgłaszano już kilkakrotnie, ale nie było żadnego odzewu – mówił w maju, zeznając przed siedleckim Sądem Okręgowym.
Zostało Ci do przeczytania 93% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 40/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne