Gdy dorośli chcą (za) dobrze...
Siedlce
Rodzice się kłócą, a dziecko cierpi... Fot. J. Mazurek
To miało być zwykłe badanie. Teraz Zosia uderza główką o meble, psycholog stwierdził u niej stres pourazowy. A wszystko przez miłość rodzicielską. Przez sześć godzin ojciec trzymał półtoraroczną córkę na rękach i nie chciał jej oddać. Pod Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno-Konsultacyjny w Siedlcach podjechały policyjny radiowóz i karetka pogotowia. Przyjechali też policyjni mediatorzy z Warszawy. Ojciec oświadczył, że nie interesuje go orzeczenie sądu, w którym nie ma ustaleń, jak i kiedy może widywać dziecko. Więc córki nie odda.
Rodzice Zosi rozstali się po wieloletnim związku. W minionym tygodniu spotkali się w ośrodku diagnostycznym, co jest normalną procedurą przy orzekaniu zasad opieki nad dzieckiem. Oboje są pełnoprawnymi opiekunami córki (rok i 7 miesięcy), ale zgodnie z orzeczeniem sądu, dziecko miało pozostać przy matce. O ustalenie kontaktów z córką ojciec walczy od marca.
Zostało Ci do przeczytania 94% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 41/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne