Julia Perz fot. Janusz Mazurek
Julia Perz ma 12 lat. Jest uczennicą Szkoły Podstawowej w Skórcu. Do śpiewania zachęciły ją nauczycielki muzyki i plastyki. Zauważyły, że ma ciekawą barwę głosu i dobry słuch. Zaproponowały, żeby spróbowała swoich sił w lokalnych i regionalnych przeglądach piosenki.
Pierwszy konkurs nie był dla Julii zbyt udany. - Zaśpiewałam piosenkę „Puszek Okruszek” Natalii Kukulskiej i nie zdobyłam żadnej nagrody. Od tego czasu nie lubię śpiewać piosenek dla małych dzieci - żartuje Julia.
Zdecydowanie lepiej radzi sobie z piosenkami Edyty Geppert czy Ireny Santor. Dzięki nim zdobyła już wiele nagród. Julia była objawieniem ubiegłorocznego V Festiwalu Kultury w Chodowie. Młodziutka wokalistka brała w tym dniu udział w dwóch konkursach. Do Chodowa dotarła z opóźnieniem. Pech chciał, że przesłuchania konkursowe już się zakończyły, a jurorzy właśnie uzgadniali werdykt. – Pozwolić Julii na występ, czy uznać, że współzawodnictwo już się zakończyło? Taki był dylemat - wspomina członek komisji artystycznej, Wojciech Ciekot.
– Zastanawialiśmy się, czy jej występ może coś zmienić w werdykcie - przypomina sobie Krzysztof Buzuk. - Było przecież wielu dobrych wykonawców. Jurorów przekonała nauczycielka Julii. Zapewniła, że jej podopieczna będzie najlepsza! I rzeczywiście: 11-letnia wówczas solistka tak brawurowo wykonała piosenkę „Kocham cię, życie” Edyty Geppert, że jurorzy nie mieli innego wyboru, jak tylko nagrodzić ją I miejscem.
Dziewczynka jest również laureatką Przeglądu Pieśni Patriotycznej w Chodowie. Inne konkursy, w których brała udział, to: „Kulturomaniak” w Mrozach, a także siedleckie imprezy - XX Miejski Festiwal Twórczości dziecięcej i Młodzieżowej, Konkurs Piosenki dzieci i Młodzieży „Debiut” oraz konkurs „Piosenki moich rodziców”. Wszędzie tam zajmowała I lub II miejsce bądź otrzymywała wyróżnienia.
Repertuar młodej solistce dobierają Magdalena Hymos-Sulej ze studia wokalnego „Fever” i nauczycielka muzyki Iwona Dąbrowska. Julia umie ocenić zarówno swoje walory wokalne, jak i niedociągnięcia. - Dobre śpiewanie zależy od pracy przepony, a to jak na razie sprawia mi największą trudność... - wyznaje.
Jeszcze rok temu nie wiedziała, na czym śpiewanie przeponą polega. Teraz już to wie i coraz bardziej świadomie odkrywa swe możliwości. Zdaje sobie sprawę, że tylko systematyczna i wytrwała praca przynosi efekty. - Uważam, że najlepiej jest robić jedną rzecz, ale dobrze - tłumaczy. - Śpiew jest moją jedyną pasją.
Julii kibicują rodzina oraz szkoła: koleżanki, koledzy i wychowawczyni. - A w szczególności mój nauczyciel WF-u, z którym w wolnym czasie muzykujemy. On gra na gitarze, a ja śpiewam. Gramy wszystko, co potrafimy i co nam do głowy wpadnie...
Julia słucha dużo muzyki popowej i jazzowej. Jej ulubioną artystką jest Amy Winehouse. Wymienia także Adele i Katie Melua.
- Muzyka wywołuje u mnie różne emocje, od napadu radości po łzy - mówi. – A ostatnio rozpłakałam się po konkursie, gdzie nawet nie dostałam wyróżnienia, a ciężko pracowałam. Ale wiem, że tak czasami bywa - tłumaczy.
Marzenia Julii? Stanąć na dużej scenie i usłyszeć owacje na stojąco. To z tych wielkich. A z tych bardziej przyziemnych? - Żebym zawsze miała dla kogo śpiewać i żebym nigdy nie straciła głosu.
najstarsze
najnowsze
popularne