Kiedy jedzie się z Siedlec do Brukseli albo Amsterdamu, po drodze trzeba gdzieś odpocząć. Niemieckie Detmold świetnie się do tego nadawało. Leży niedaleko od autostrady, a Małgosia zawsze serdecznie zapraszała.
Kiedy jedzie się z Siedlec do Brukseli albo Amsterdamu, po drodze trzeba gdzieś odpocząć. Niemieckie Detmold świetnie się do tego nadawało. Leży niedaleko od autostrady, a Małgosia zawsze serdecznie zapraszała.
Detmold jest mniej więcej wielkości Siedlec. Miasto ani duże, ani małe. Powiatową peryferyjność wynagradza swoim mieszkańcom harmonią śródmieścia, jakością życia i spokojem. Na wzgórzach nad miastem stoi olbrzymi pomnik Arminiusza (Hermana), germańskiego wodza, który dwa tysiące lat temu w Lesie Teutoburskim rozgromił rzymskie legiony. W Polsce podobny monumentalny kicz niewątpliwie stałby się kamieniem obrazy dla osób patriotycznie niewzmożonych. Niemcy Hermannsdenkmal lubią i masowo odwiedzają.