Defibrylator w Urzędzie Miasta jest, ale... Jest zazwyczaj niewidoczny, gdyż zasłaniają go tablice wystawowe. fot. PGL
Coraz więcej budynków użyteczności publicznej wyposaża się w defibrylatory, dzięki którym można uratować życie osobie z atakiem serca. Urządzenie takie znalazło się również w łukowskim Urzędzie Miasta. Umiejscowiono je jednak tak, że mało kto je dostrzega.
O zakup defibrylatora do UM wystąpił radny Jarosław Okliński. Argumentował, że dzięki defibrylatorowi można udzielić skutecznie pomocy, zanim przyjedzie karetka pogotowia. Przekonywał, że takie urządzenia pojawiają się nawet na niektórych stacjach benzynowych, więc tym bardziej chociaż jedno powinno znaleźć się w miejscu, gdzie swe sprawy przychodzi załatwiać wielu mieszkańców miasta, część w podeszłym wieku, w tym pewnie jacyś cierpiący na choroby układu krążenia.
Zostało Ci do przeczytania 80% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 9/2016: