Mieszkaniec Trzebuczy (gm. Grębków) zgłosił wniosek o nadanie nazwy drodze gminnej, przy której mieszka. Jest ona oddalona od wsi o 1,5 km, zjeżdża się na nią z drogi wojewódzkiej. Ale gdy jedzie się od strony Kałuszyna, nie widać jej, zaś od Grębkowa – to tylko wjazd do lasu. Brak oznakowania powoduje, że np. kurierzy pocztowi mają kłopot ze znalezieniem domu mieszkańca.
Wójt Bogdan Doliński powiedział, że gmina na pewno nie nada nazwy tej drodze. Nie można nazwać tylko jednej ulicy we wsi, trzeba by było wszystkie. Poza tym gdyby nazwa się pojawiła, pociągnęłoby to za sobą dodatkowe koszty dla mieszkańców (wymiana dokumentów).
Gmina chce jednak postawić przy drodze wojewódzkiej znak, który wskazywałby, że w lesie są budynki mieszkalne. Urząd zwrócił się do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich z zapytaniem, jak można to zrobić bez konieczności zmian w organizacji ruchu (co jest skomplikowaną procedurą).
Gmina rozpoczęła projektowanie zatok autobusowych m.in. właśnie w Trzebuczy. Być może podczas ich wykonywania uda się postawić znak. W tym roku nikt inny nie zgłaszał się z podobnym problemem do gminy. Dwa lata temu była tylko prośba, by oznakować zjazd w kierunku miejscowości Proszew Kolonia.
W gminie Wierzbno także nie było próśb dotyczących nazewnictwa ulic. Sołtys wsi Świdno chciał tylko, by pojawiła się strzałka wskazująca drugą część miejscowości (powstałą z przyłączenia wsi Emin). W gminie Liw pojawił się pomysł, by nazwać ulice w Ruchnie (znów z powodu kurierów), ale większość mieszkańców się nie zgodziła.
najstarsze
najnowsze
popularne