Siedemnastoletnia uczennica I LO im. B. Prusa jest oburzona postawą siedleckich policjantów, którzy wlepili jej mandat za jazdę rowerem po chodniku. List w tej sprawie trafił do komendanta głównego policji, komendanta KMP Siedlce, prezydenta Siedlec i redakcji „TS”.
Tego dnia nie było lekcji, bo trwały matury, ale dziewczyna do szkoły się wybrała. Chciała wziąć udział w przygotowaniach do międzyszkolnych zawodów sportowych „Sprawni jak żołnierze”. Pojechała rowerem. Mieszka 5 km od szkoły, rodzice pracują, więc jej nie odwożą, autobusy nie zawsze pasują, więc z roweru korzysta bardzo często.
Kiedy wracała, została zatrzymana przez policyjny patrol. Za to, że jechała po chodniku.
- Wiem, że policjant zrobił to z zamiarem ukarania mnie mandatem - twierdzi uczennica. - Pierwsze pytanie dotyczyło mojego wieku. Gdy powiedziałam, że mam 17 lat, zapytał, czy skończone. Wiem, że karać mandatem można osoby, które ukończyły 17 lat.
Policjant ustaliwszy wiek dziewczyny, poprosił o legitymację i kartę rowerową.
- Na próżno prosiłam, żeby mnie nie karał, bo uczę się i jestem na utrzymaniu rodziców, a rowerem po chodniku jechałam, bo boję się jeździć ulicą.
Zostało Ci do przeczytania 78% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 27/2016:
najstarsze
najnowsze
popularne