Pieski odnalezione!

Siedlce

Anna 2016-07-12 13:10:58 liczba odsłon: 5885
Printscreen artykułu.

Printscreen artykułu.

Chcę serdecznie podziękować za szybką pomoc tym, dzięki którym udało się odnaleźć nasze pieski, pekińczyka i maltańczyka – napisała dziś w mailu pani Anna. Oba pieski wróciły już do swych prawowitych opiekunów.

W czwartek, 7 lipca na naszej stronie internetowej pojawiła się informacja o zaginięciu dwóch sympatycznych piesków w podsiedleckiej miejscowości Żabokliki. Już w piątek udało się je odnaleźć dzięki spostrzegawczości jednego z internautów.

To jeden z mieszkańców Żaboklik zgłosił się i powiedział, że czytał informację w „Tygodniku Siedleckim” oraz, że wie co się z naszymi pieskami stało. Oferowaliśmy nagrodę za jakąkolwiek informację o losie zwierząt, ale ten człowiek nie chciał od nas nic – tłumaczy opiekun piesków. – Od niego dowiedzieliśmy się, że w czwartek oba psiaki, które wybiegły z podwórka na drogę przy naszej posesji, zabrał pewien meżczyzna. Świadek podał nam dokładne namiary tego człowieka.

Właściciele pekińczyka i maltańczyka od razu udali się pod wskazany adres. Jednakże osoby, z którymi tam rozmawiali, wyparły się tego, jakoby przetrzymywały cudze psy. Świadek niezmiennie jednak utrzymywał, że psy muszą być w tym obejściu, gdyż jeszcze niedawno słychać było stamtąd charakterystyczne skamlenie.

Zastanawialiśmy się już nad tym, czy nie zawiadomić policji, ale wówczas właśnie przyszedł do naszego domu człowiek, którego posądzano o zabranie nam piesków. Poinformował, że słyszał, iż nasz pekińczyk i maltańczyk są u jednego z hodowców w Zbuczynie, gdzie miały trafić jako zwierzęta bezpańskie, wałęsające się po ulicy. Pojechaliśmy tam. Ten hodowca sprzedał nam niezłą bajkę. Twierdził, że psy trafiły do niego w czwartek, bo ktoś podejrzewał, że zostały wyrzucone na ulicę przez właścicieli, którzy pojechali sobie na wakacje. To pieski rasowe, nikt z nas ich nigdy nie wyrzuci! Podejrzewamy, że specjalnie je skradziono. Tyle tylko, że dzięki nagłośnieniu zdarzenia w „Tygodniku” niecny zamiar się nie powódł do końca. Nie mamy dowodów na potwierdzenie podejrzeń, więc daliśmy spokój całej sprawie, będąc szczęśliwymi, że nasze pupilki odnalazły się i nie stała się im żadna krzywda. Musimy pieski bardziej pilnować – opowiedział cała historię prawowity opiekun czworonogów.

Cieszymy się, że ta historia ma happy end.

 

 


Przeczytaj więcej na ten temat:

Zaginęły pekińczyk z maltańczykiem

Komentarze (14)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.