Jolanta J., była dyrektorka Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Stoku Lackim, przyznała się do zarzucanych jej czynów i zadeklarowała chęć dobrowolnego poddania się karze.
fot. Janusz Mazurek
Jolanta J., była dyrektorka Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Stoku Lackim, przyznała się do zarzucanych jej czynów i zadeklarowała chęć dobrowolnego poddania się karze.
Dwa lata temu, gdy zaczynaliśmy pisać o tej sprawie, wypierała się wszystkiego, twierdząc, że to pracownicy chcą ją zdyskredytować jako dyrektora. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach postawiła jej aż 17 zarzutów.
Ta historia była tak bulwersująca i niewiarygodna, że przez długi czas dyrektorki poradni bronił ówczesny starosta Zygmunt Wielogórski. Dopiero gdy na światło dzienne zaczęły wychodzić kolejne fakty, zaufanie zwierzchników słabło. W końcu odwołano ją ze stanowisko, ale do 31 sierpnia 2016 roku pracowała w poradni jako psycholog. Złożyła wypowiedzenie tuż po tym, kiedy do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko niej (jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu i tak nie mogłaby pracować w poradni).
najstarsze
najnowsze
popularne