Festiwal jest dobry na wszystko

Spektakl "Przyszedł mężczyzna do kobiety" zainaugurował na Scenie Teatralnej Miasta Siedlce V Ogólnopolski Festiwal Teatrów Sztuka plus Komercja.

Aktor Tadeusz Chudecki, który jest patronem artystycznym tegorocznego festiwalu, zadeklarował na promującej festiwal konferencji prasowej, iż zwróci pieniądze za bilet tym wszystkim, którym nie spodoba się wyreżyserowany przez niego spektakl.

Owacje na stojąco tuż po zakończeniu przedstawienia oraz brawa, bite przez publiczność jeszcze podczas spektaklu, są najlepszym dowodem na to, że sztuka się podobała.

- Przyszła do nas wreszcie - zaczął zagadkowo i zawiesił głos dyrektor siedleckiego Centrum Kultury i Sztuki, Waldemar Koperkiewicz, witając publiczność. - Jesień. Idzie jesień i nie ma na to rady - jak śpiewała bodajże Elżbieta Adamiak. Na splin, na smutek, na deszcz i błoto mamy lekarstwo - nasz festiwal. W tym roku świętuje 5-lecie. Taki mały jubileusz. Duży będzie za kolejnych 5 lat, ale ja będę już wtedy na emeryturze - dopowiedział.

- Gdyby ludzie byli dla siebie lepsi, to lekarstwa nie byłyby nikomu potrzebne - zauważył podczas spektaklu jego główny bohater, Wiktor. Ponieważ grany przez Tadeusza Chudeckiego mężczyzna (po czterdziestce - No dobrze, lat 45, a właściwie to 46, wzrost ok. 170 cm, a czasem nawet 171 cm, ale to rzadziej - Mój wzrost waha się o ok. 5 do 6 cm. Może ja z niewyspania zapadam się w siebie i po prostu się kurczę?, na głowie nie za gęsto, wory pod oczami - jeszcze z czasów studiów, dwa nieudane małżeństwa plus jedna dorosła córka oraz marzenie, żeby razem z upragnioną miłością zagościły w domu flaczki - na śniadanie, na obiad i na kolację, a na deser? - a na deser to bigos) jest magistrem farmacji, z pewnością wie, co mówi.

Takich życiowych spostrzeżeń i recept jest w tym przedstawieniu dużo więcej. Gdy dołożymy do nich świetne dialogi oraz błyskotliwych aktorów (Tadeuszowi Chudeckiemu na scenie i podczas reżyserowania spektaklu towarzyszyła Viola Arlak), sztuka staje się niejako skazana na sukces.

Bo jak się nie zgodzić z tym, że do szczęścia są potrzebne człowiekowi:

1) żona,

2) dziecko,

3) mieszkanie,

4) cała reszta.

W takiej właśnie kolejności. To wg Violi (lat... , mądra życiowo, bo wie, że nie warto tracić czasu na tzw. etapy na randkach - jak się jest po dwudziestce, to życie się ciągnie, jak guma; ma 20 kg mniej niż zdjęciu w bikini, które zachwyciło Wiktora; jest mamą 15-letniego syna, która chce, by po w miarę udanej randce - bynajmniej nie w ciemno - był obowiązkowo ślub - najlepiej następnego dnia po, bo to akurat niedziela, a Ludzie chętnie biorą ślub w niedzielę, bo mają wolne.). Wiktor dorzuci jeszcze do tego punkt 5) Żeby było komu mnie podrapać.

Jak nie przyznać Wiktorowi racji, gdy mówi:

- Ciężko jest być sobą z drugim człowiekiem. Czy ja to potrafię?

Jak nie przytaknąć Ninie, gdy na wyznanie Wiktora:

- Jestem tak skonstruowany, że nie jestem bezczelny.

radzi mu krótko i rzeczowo:

- To trzeba się przekonstruować.

Że nie jest to niemożliwe, udowodnił Tadeusz Chudecki, przeobrażając się w ciągu kilku minut z osoby prywatnej, witającej publiczność, w artystę, czyli aktora.

- Dzisiaj jestem u Państwa w dwóch wersjach - teraz prywatnie, a za chwilę zobaczycie Państwo, jak się aktor przeobraża - zapowiedział.

- Teatr nie jest finansowany przez państwo, ale to tamto państwo. To Państwo finansujecie ten festiwal - zaznaczył W. Koperkiewicz. I dodał: - Marzy nam się powołanie za jakieś 2 lata teatru miejskiego. Apelujemy do Państwa o pomoc.

- Życzę Wam, żebyście mieli swój teatr - powiedział z mocą T. Chudecki i... przeobraził się w aktora.