O konserwatyzmie, Siedlcach i „myszce agresorce”...

Z KAMILĄ GASIUK-PIHOWICZ, posłanką .Nowoczesnej rozmawia Luiza Karaban.

Podczas wakacji można było odnieść wrażenie, że .Nowoczesna jest na urlopie...

–– To czas, kiedy polityka nie dominuje w telewizji i internecie, ale właśnie w ostatnich miesiącach. Nowoczesna skupiła się na regularnych spotkaniach z ludźmi, tworzeniu struktur i budowaniu programu. Efekty można było zobaczyć na naszej konwencji programowej, zaprezentowaliśmy szeroki pakiet zmian ustrojowych. Ich podstawą ma być przejście na system premierowski, czyli ograniczenie roli prezydenta do funkcji reprezentacyjnych, przy zachowaniu bezpośrednich wyborów, i powierzenie pełnej odpowiedzialności za kraj premierowi. Oprócz tego chcemy ograniczenia do maksymalnie dwóch kadencji możliwości sprawowania mandatu poselskiego. To same ograniczenie dwukadencyjności dotyczyłoby samorządów: wójtów, burmistrzów i prezydentów. Polskie władze, i te centralne w Warszawie, i te lokalne potrzebują świeżej krwi i świeżych pomysłów, a nie przewijających się od lat nazwisk wciąż tych samych polityków.

To dobra wiadomość dla Waszych sympatyków, którzy być może zaczęli już się obawiać, że z polską opozycją będzie tak jak z węgierską, która dość szybko się „wypaliła”.