Nowy kierownik artystyczny jest nie tylko młody (ur. w 1985 r.), zdolny, utalentowany, ambitny, przystojny, ale również... żonaty. Jeśli zakorzeni się w Siedlcach, dyrekcja CKiS zapewnić pracę jego małżonce. Maciej Kuźmiński został oficjalnie przedstawiony podczas konferencji prasowej.
– Pan Maciej wysiadł przed chwilą z samolotu i ma jeszcze odruch lądowania, a my mamy nadzieję, że bardzo dobrze wylądujemy z panem Maciejem – powiedział dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, Waldemar Koperkiewicz.
– Stworzono tu idealne warunki dla takiej osoby jak ja. Większość czasu mogę spędzać na sali, tworząc lub ucząc, bez stresu, że mam zaraz jakiś deadline. Pół roku temu 80% mojej pracy odbywało się przy komputerze. Praca biurowa jest fajna, ale nie dla mnie – stwierdził nowy kierownik artystyczny TTC.
Zdaniem wicedyrektor CKiS, Iwony Marii Orzełowskiej młodzież nie chce już łatwej rozrywki, więc Maciej Kuźmiński, który przez ostatnie 2 lata był nagradzany przez Instytut Muzyki i Tańca, może zaoferować jej coś ciekawego.
– Moja córka, która zna środowisko taneczne, trochę kpiła, że to niemożliwe, aby takie „gorące nazwisko” zechciało tu przyjechać. Ale zaproponowaliśmy panu Maciejowi warunki interesujące dla młodego twórcy – zaznaczyła wicedyrektor CKiS.
Maciej Kuźmiński przedstawił wizję swojej pracy w Siedlcach. W ciągu kilku lat chce rozwinąć markę i repertuar Teatru Tańca Caro. Planuje i spektakl dla dzieci, i spektakl hiphopowy, i monodram... Będzie doszlifowywał lub... zmieniał dotychczasową obsadę, tańczącą w spektaklach TTC. Działalność artystyczna ma iść w parze z edukacyjną.
Chce rozmawiać z publicznością po spektaklach i organizować dla nie warsztaty, żeby znaleźć wspólny język i przybliżyć widzom sztukę tańca.
– W spektaklu powinno być coś dla tzw. laika, który po raz pierwszy przyszedł z ulicy na taniec współczesny. Jakaś esencja estetyczna, jakaś wirtuozeria, muzyka. Ponieważ są to również spektakle ambitne, z pewnością nie uniknę pytań: co aktor miał na myśli? Z doświadczenia wiem, że pojawiają się one dość często. Mam nadzieję, że stworzymy taką atmosferę, w której widz będzie mógł spotkać się z twórcami i z nimi porozmawiać. Liczę też na to, że spektakle, które stworzę dla TTC, będą jeździć za granicę. Myślę, że za rok czy dwa będzie już kilka propozycji, o których będziemy mogli porozmawiać – powiedział M. Kuźmiński.
Najbliższa premiera już 25 listopada. Będzie to ponadgodzinny spektakl na 5 tancerzy „After Before”. Gdy Maciej Kuźmiński ogłosił latem otwartą audycję do tego spektaklu, nie przyszedł na nią nikt z siedleckich tancerzy. Nowy kierownik artystyczny poszukiwał „2 mężczyzn oraz 2 kobiet chętnych do współkreowania (koncepcji) ruchu wraz z choreografem, gotowych na intelektualnie intensywną oraz fizycznie i technicznie wymagającą pracę, opartą m.in. o techniki ruchu rozwijane przez choreografa - Dynamic Phrasing i Floor Work, oraz metodę re-kompozycji nazwaną Koszyk Zadań”.
Pierwszym zagranicznym partnerem TTC ma być JOHAN Centrum z Pilzna. Maciej Kuźmiński chce z nim nawiązać współpracę i wymieniać się nie tylko doświadczeniami i spektaklami, ale również zapraszać do Siedlec młodych twórców. Myśli o Scenie Teatralnej Miasta Siedlce jako o domu produkcyjnym. Chciałby zainicjować sieć takich domów w Polsce. – Nazywam je domami, ale to są po prostu teatry, które mają budżet i możliwości produkowania spektakli – przyznał.
Marzy mu się również powołanie do życia nowego festiwalu tańca w Siedlcach. – Plany są bardzo ambitne. Ja jestem bardzo ambitny. Mierzymy wysoko. Spotkałem w Siedlcach dużą chęć uzyskania kompromisu i rozpoczęcia współpracy, która przyniesie owoce za kilka lat, bo teatr buduje się przez kilka lat. W tym roku będę dużo wyjeżdżał i dzięki temu reprezentował TTC w Polsce i za granicą.
– Jak nie będziemy wysoko sięgać, to nigdy nie będziemy wyżej. Najwyżej za pierwszym razem będziemy trochę niżej. Zawsze wychodzę z takiego założenia – przyznała wicedyrektor CKiS i dodała: – Mamy miejsce, mamy środowisko, mamy twórcę i mamy nadzieję, że wrócą do nas nasi tancerze.
Po czym zaczęła wspominać swoich najlepszych uczniów: Kuba Mędrzycki tańczył w Caro Dance od dziecka, bliźniacy Sebastian i Jakub Piotrowiczowie, Brian Poniatowski, bliźniacy Marcin i Rafał Mroczkowie, Radosław Izdebski, Marek Glinka, Bartosz Zyśk, Robert Kot, który poznał w Caro Dance swoją przyszłą żonę, Agnieszkę, Iza Orzełowska, Wiola Fiuk, Ola Borkowska, Eliza Kindziuk...
Maciej Kuźmiński topowych tancerzy siedleckiego teatru zna... ze słyszenia. Będzie miał okazję ich poznać podczas koncertu z okazji 30-lecia istnienia Caro Dance, które przypada w przyszłym roku.
– Nawet ci, którzy mają 45 lat, a tańczyli kiedyś w pierwszych składach, zadeklarowali udział w koncertach. Będzie ich kilka, ponieważ koncert z okazji 25-lecia zespołu trwał 5 godzin. Nie mogę nie wykorzystać entuzjazmu i inicjatywy tych ludzi. Podobno już się umówili na próby. Być może zatańczą nawet bracia Mroczkowie ze swoim składem, bo zaczęli się interesować jubileuszem – cieszy się Iwona Maria Orzełowska. (Ana)
Maciej Kuźmiński - choreograf, tancerz i pedagog tańca współczesnego. Absolwent Trinity Laban Conservatoire of Music and Dance (Konserwatorium Tańca i Muzyki Trinity Laban) w Londynie. W 2007 r. ukończył z wyróżnieniem 3-letnie studia z Teatru Tańca, a w 2012 r. (także z wyróżnieniem) - 1,5-roczne studia z choreografii na tej samej uczelni. Wykładowca Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu (PWST w Krakowie) oraz Instytutu Tańca Współczesnego w Belgradzie. Trzy lata temu wrócił do Polski. Dotychczas był freelancerem.
Otrzymał nagrody za choreografię do spektakli:
„Room 40” - Nagroda Publiczności || Polska Platforma Tańca 2014
„Dominique” - II miejsce i Nagroda Publiczności || Solo Dance Contest 2015
„11” - Nagroda Jury || konkurs 321 Taniec! 2015
„Powtarzaj za mną” - dwie Nagrody Jury || konkurs 321 Taniec! 2014 oraz III miejsce || Warszawska Platforma Tańca 2014
* * *
|
Po spektaklu „Różnica i powtórzenie”, którym Maciej Kuźmiński przywitał się ze Sceną Teatralną Miasta Siedlce, nie było chętnych do rozmowy z nowym kierownikiem artystycznym, mimo że na sali było mnóstwo młodych i bardzo młodych tancerzy TTC. Co więcej, spektakl był tak... hip-no-ty-zu-ją-cy – jak to określiła jedna z dziewczynek – że spora część dziecięcej publiczności wyszła z sali jeszcze przed jego zakończeniem. Młodzież spieszyła się natomiast na próbę, która tego wieczoru rozpoczęła się tuż po spektaklu, czyli w piątek 7 października o godz. 21. |
najstarsze
najnowsze
popularne