Rozmowa z grupą...
Sztywny Pal Azji

Siedlce

Tomasz Markiewicz 2016-10-13 15:27:37 liczba odsłon: 7569
Zespół Sztywny Pal Azji. Fot. Arch. grupy

Zespół Sztywny Pal Azji. Fot. Arch. grupy

14 października o godz. 20 legenda polskiej sceny rockowej grupa Sztywny Pal Azji zagra w siedleckim pubie „Pięć Sztuk”. Będzie można usłyszeć największe przeboje zespołu m.in. „Wieża radości, wieża samotności”, „Spotkanie z..”, „Nasze reggae” „Nieprzemakalni”. Tomasz Markiewicz rozmawia z założycielem, gitarzystą zespołu Jarosławem Kisińskim.

–  Sztywny Pal Azji to jedna z najbardziej oryginalnych nazw zespołów w historii polskiego rocka. Wiem, że na początku wstydziłeś się ją wyjawić swojej mamie, kiedy dopytywała: „Synu, a jak się będzie nazywał twój zespół?”.

Jarosław Kisiński: Zgadza się. No wiesz, chodziło o tego „sztywnego pala” (śmiech). W końcu się jednak przemogłem. Mama mnie kochała, więc musiała to zaaprobować.

W 2012 roku nagraliście nostalgiczną piosenkę „Słońce gdy jadę szosą” z tekstem Bogdana Łyszkiewicza. Przypomina ona o tym, w jaki sposób zginął wokalista i lider Chłopców z Placu Broni (wypadek samochodowy - przyp. aut.). Wiem, że się przyjaźniliście. Jakim człowiekiem był Bogdan?

Chodziliśmy razem do szkoły muzycznej w Krakowie. On grał na klarnecie, ja na saksofonie. Spotykaliśmy się na korytarzach, wymienialiśmy opinie na temat muzyki i szeroko pojętej sztuki. W roku ‘86, gdy miałem już swój zespół, Sztywnego Pala Azji, i pierwsze sukcesy na koncie, powiedział do mnie: „Jarek, będę zakładał rockandrollowy zespół. Chciałbyś w nim zagrać?”. Odpowiedziałem, że nie ma sprawy. I grałem z Bogusiem w jego Chłopcach z Placu Broni dwa lata. A potem musiałem podjąć decyzję o odejściu, bo angażowanie się w działalność dwóch zespołów było dla mnie zbyt dużym obciążeniem. A jaki był Bogdan? Zawsze uśmiechnięty, sympatyczny, ciepły człowiek.

To powiedzmy jeszcze o niespodziance, jaką szykujecie dla swoich fanów na najnowszej studyjnej płycie. Pojawi się gość specjalny: aktor Mirosław Baka.

Mam w swoim dorobku kilka bardzo osobistych tekstów, które nadają się pod deklamację. I wymyśliłem sobie, że zaproszę do ich gościnnego wykonania Bogusia Lindę. Że stworzymy coś w konwencji „Finlandii” Świetlików. Skontaktowałem się z Lindą i nawet przez pewien czas do siebie pisaliśmy, ale ostatecznie jego harmonogram pracy (przygotowywał się do ról w dwóch filmach) kolidował z terminem nagrania naszej płyty. Musieliśmy więc znaleźć godne zastępstwo...

Cały wywiad w najbliższym papierowym i e-wydaniu „TS”.

Komentarze (4)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.