Kasia i Petruchio, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk
Złośnica Kasia w seksownej czerwonej sukience i szpilkach. Bianka w tenisówkach i z gumą balonową w buzi. Panowie w czarnych garniturach z lamówką i lampasami oraz we wzorzystych skarpetkach pod kolor krawatów. Gry gitara gra lirę, a mężczyzna w sukni z epoki - kobietę - nie może być ani banalnie, ani nudno. I nie było! Powiem więcej - było genialnie!
Dziś wieczorem na Deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce aktorzy Teatru Dramatycznego z Płocka zaprezentowali swoją wersję "Poskromienia złośnicy". Spektakl ten był czwartym, jaki siedlecka publiczność obejrzała w ramach V Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów "Sztuka plus Komercja". Tekst Szekspira w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka idealnie współgrał z tangiem, które nadawało rytm całemu przedstawieniu.
Jeden z widzów już po pierwszej części spektaklu stwierdził z uznaniem: "I to jest sztuka!". I miał rację.
- Szanowni Państwo, dziękujemy za tak piękne przyjęcie w tak pięknym teatrze. Macie wiele szczęścia, że macie tak piękny teatr - powiedział po spektaklu dyrektor płockiego Teatru Dramatycznego,
* * *
Można nie cierpieć komercji. Można nie przepadać za formułą siedleckiego festiwalu. Można nawet kręcić nosem na wybór spektakli konkursowych, ale... Trzeba przyznać, że dzięki "Sztuce plus Komercji" goszczą w naszym mieście aktorzy, którzy być może nie byli wcześniej w Siedlcach i nie przyjechaliby do nich, gdyby nie brali udziału w festiwalu. Tymczasem przyjeżdżają i poznają nasze miasto. Bywają nie tylko w Centrum Kultury i Sztuki, ale również np. w siedleckich restauracjach.
Miejmy nadzieję, że będą chęnie wracać tu, gdzie byli już. Nie tylko ze spektaklami. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne